sobota, 7 stycznia 2012

Gorczycowe Łaskotki - balsam masujący

Osoby, które obserwują mój blog od jakiegoś czasu być może zdążyły już zauważyć, że jestem fanką Lawendowej Farmy - sklepu, w którym można kupić fantastyczne mydła robione według tradycyjnych receptur oraz inne kosmetyki bazujące na naturalnych składnikach. Pisałam już o mydle do zębów, mydełkach z bazy mydlanej i świeczkach sojowych, nie mogę więc pominąć także ostatniej nowości, która niedawno została wprowadzona do sprzedaży.
Od jakiegoś czasu koresponduję z Ewą z Lawendowej Farmy, która na swoim blogu pisała, że chętnie czyta wszelkie propozycje i wskazówki dotyczące nowych kosmetyków i tak od słowa do słowa zgadałyśmy się na temat produktów, które Ewa ma zamiar wprowadzić do sklepiku w najbliższym czasie. I tak wyszło, że otrzymałam do przetestowania coś, co na stronie dostępne jest od niedawna, ale dzięki fazie testów "prototypu" zdążyłam się zakochać na amen.
fot. www.lawendowafarma.pl
Gorczycowe Łaskotki, bo o nich mowa, to balsam masujący, składający się wyłącznie z naturalnych składników. Wersja cynamonowa, którą posiadam, to kompozycja masła shea, wosku pszczelego, tłuszczu kokosowego, cynamonowego olejku eterycznego i ziaren gorczycy. Muszę powiedzieć, że taki skład to chyba ewenement na polskim rynku kosmetycznym, bo w produktach do masażu zazwyczaj na pierwszym miejscu króluje parafina, którą nie każdy darzy sympatią (osobiście nie mam do niej zaufania). 
Ziarenka gorczycy mają w balsamie podwójne zastosowanie. Po pierwsze mocno masują i rozgrzewają mięśnie dzięki temu, że jedna ze stron masażera nie ma gładkiej, jednolitej powierzchni. A po drugie gorczyca sama w sobie już od lata znana jest ze swego dobrego oddziaływania na ludzkie ciało. Nie bez powodu produkuje się z jej wykorzystaniem specjalistyczne zdrowotne materace i poduszki.
Balsam ma okrągły kształt, pasujący w sam raz do dłoni. Pod wpływem ciepła rąk i masowanych części ciała topi się powoli, zostawiając na skórze poślizgową warstewkę. Zazwyczaj zaczynam masowanie całą kostką, a kiedy już roztopi się wystarczająco, przechodzę do masowania samymi rękami. 
W przeciwieństwie do znanych mi oliwek i balsamów, masujący krążek nie pozostawia po sobie warstwy tak tłustej, że dłonie ślizgają się po ciele praktycznie bez tarcia i oporu. Wręcz przeciwnie - natłuszcza ciało na tyle, że ręce suną po skórze gładko, ale powoli i trzeba włożyć w to odrobinę siły i zaangażowania. Dzięki temu mięśnie stają się naprawdę rozluźnione i dopieszczone. Mój mąż swoje pierwsze wrażenia po zastosowaniu balsamu ujął słowami "no wreszcie coś do prawdziwego masowania, a nie miziania po plecach".  Ja natomiast dopiero po takim masażu zdałam sobie sprawę, jak mocno miałam spięte mięśnie pleców. Trudno w to uwierzyć, ale czasami można się tak przyzwyczaić do napięcia, że przestaje się na nie zwracać uwagę i dopiero po jego zniknięciu odczuwa się ogromną różnicę.
Oprócz krążka cynamonowego mamy do wyboru także wersję z rozmarynem i lawendą, oraz balsam waniliowo cynamonowy z masującymi ziarnami kawy. 

14 komentarzy:

  1. cudownie wyglada! skusilas mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne! Lawendowa Farma spisuje się na medal, świece sojowe i twarde balsamy do ciała, które tam zamówiłam są świetne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, jest kuszenie. Przekonują mnie balsamy w kostce, może zrobię prezenty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę się kiedyś skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. te dwa ostatnie to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie wygląda ten balsamik no i ta gorczyca. Jestem jak najbardziej zwolenniczką naturalnych składów i kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczne! :D Ale znając mnie, to pewnie sama spróbuję sobie coś w tym stylu utworzyć. Wszystkie składniki nawet mam... tylko gorczycę zamówić i skombinować okrągłe pudełeczko :) Metodą prób i błędów może się uda...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam do zabawy :) http://idaalia.blogspot.com/2012/01/spora-dawka-piekna-czyli-tag-o.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej. :) zapraszam na mój nowy blog dot. lakierów i innych kosmetyków do paznokci: http://kkamilaa.blogspot.com

      Usuń