środa, 28 marca 2012

Męskim okiem - najwyższe poświęcenie

Postanowiłam ostatnio, że nie będę kupować żadnych nowych kosmetyków, dopóki nie zużyję w całości chociaż kilku już otwartych. Szafki łazienkowe błagają o litość, a szampony, żele, balsamy i inne różności czekają w kolejce. 
(No dobrze, kupię lakier bezbarwny, bo się skończył, ale ciiiiiicho, to się nie liczy, no nie?)

Podzieliłam się moimi planami z mężem

On: A masz w tej szafie jakieś mazidła wyszczuplające?
Ja: Mam, nawet kilka, a co?
On: A to działa?
Ja: Poniekąd, to znaczy napina skórę i jakoś ogólnie poprawia wygląd, a czemu pytasz?
On: To jak masz za dużo to daj mi jedno. Zużyję ci i będziesz sobie mogła kupić coś nowego.
Ja: Serio?
On (z pełną powagą): Serio, widzisz, jak ja się dla ciebie poświęcam?

Nie pisałam nigdy postów związanych z Projektem Denko (dla niewtajemniczonych - publikowanie listy i zdjęć zużytych produktów) ale muszę się pochwalić, że nawet z okazji wiosny nie dopadł mnie szał zakupowy, czego i Wam życzę :)

15 komentarzy:

  1. Echhh mi też zewsząd wysypują się kosmetyki :D Wytrwałości w postanowieniu i fajnego masz męża :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój mąż to debeściak! :D Chce wysmuklić brzuszek na wiosnę? ;)
    Mężczyźni wiedzą, jak o nas zadbać (na swój sposób);)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój powiedział, że w moim przypadku Projekt Denko polega na oglądaniu od spodu denka nowo kupionych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe :D Mój by się tak nie poświęcił ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wytrwałości, mój by się tak nie poświęcił nie lubi smarowideł co rok staczam bój o krem z filtrem na ryby

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie dopadł na BU i azjatyckie kosmetyki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodziak z tego Twojego męża :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój mi tylko pomaga zużywać żele pod prysznic i szampony hehe

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie poświęcenie ;))) A ja szaleję z zakupami, a co tam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. mój też się dla mnie poświęca i czasem mi coś podkrada ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, super masz męża. Mój ukochany az tak się dl amnie nie poświęca :)
    Pozdrawiam
    ruda

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale poświęcenie ; ooo !
    Oczywiście, że lakier się nie liczy, ponieważ lakierów nigdy za wiele ! :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo modoba mi się sposób w jaki piszesz, recenzujesz i opowiadasz.

    Będę wpadać częściej, jeśli pozwolisz. :)

    + dodaję do obserwowanych

    :*

    OdpowiedzUsuń