Blogerki na pewno słyszały już o nowej akcji promocyjnej polskiego producenta kosmetyków kolorowych - Paese. A kto nie słyszał, tego informuję - firma proponuje nam dosyć ciekawą formę zakupów i zabawy w jednym.
Wpłacamy na konto 29zł, czekamy mniej więcej dobę na kuriera i cieszymy się testowaniem sześciu losowo wybranych kosmetyków. W paczce można znaleźć pudry, róże, cienie, tusze, kredki, szminki, błyszczyki, lakiery - wszystko losowo.
Czy się opłaca? Myślę, że tak, ponieważ z lektury kilku blogów wiem, że kosmetyki w paczce mają zazwyczaj łączną wartość przekraczającą 90zł, a płacimy tylko za pakowanie i kuriera.
Być może część z Was zauważyła, że jeszcze kilka dni temu koszt takiej zabawy wynosił 22zł zamiast 29zł. Przypuszczam, że firma nie spodziewała się tak wielkiego "nalotu" chętnych do testowania i musiała się ratować trochę podnosząc cenę, ale nadal koszt wydaje mi się na tyle niski, że z ciekawości wzięłam udział.
To całkiem fajna alternatywa dla wszystkich Glossy/Glam/Innych-Boxów, czyli prenumerat pudełek z mini produktami do testów. W Paese otrzymujemy 6 pełnowymiarowych (i z tego co piszą dziewczyny na blogach, pełnowartościowych i świeżych) kosmetyków.
Jeśli macie ochotę na przygarnięcie takiego kota w worku, wszystkie potrzebne informacje znajdziecie na bannerze.
Ekstra akcja :D aż w tej chwili żałuję że nie mieszkam w Polsce xD
OdpowiedzUsuńNieźle, nieźle, szkoda, że nie mam teraz zbędnej gotówki, a jestem na mega minusie. Zabawa fajna. :)
OdpowiedzUsuńJa czekam już 3 dni robocze,a kosmetyków jak nie było,tak nie ma,może jutro ...:)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam przelew w czwartek i kosmetyki przyszły dziś, bardzo jestem zadowolona z zawartości :)
OdpowiedzUsuńCzekam na paczkę :) Załapałam się jeszcze na cenę 22 zł :)
OdpowiedzUsuńratować się? jak dla mnie to jest śmieszne, szczególnie, że kwota, którą musimy wpłacić nie jest ceną promocyjną zestawu a ceną wysyłki. Co, przesyłka podrożała? świństwo i tyle :)
OdpowiedzUsuńJa załapałam się jeszcze na opcję 22zł i mam nadzieję, że jutro dostanę paczkę ;)
zastanawiałam się ale jeszcze nie uległam..
OdpowiedzUsuńSkusiłam się i ja, zobaczymy co z tego będzie :)
OdpowiedzUsuń