tag:blogger.com,1999:blog-15628944655082793812024-03-10T18:56:41.625+01:00Bzeltynkowe LusterkoO tym, co oprócz miny noszę na twarzy i o owym, które zamieszkuje moją kosmetyczkę.Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.comBlogger142125tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-67804215179392480922017-06-27T21:25:00.000+02:002017-06-27T21:25:20.165+02:00Zarabianie w internecie. Platforma dla copywriterów Goodcontent.plDobry wieczór Dziewczyny, Panie, Panienki, Damy... i zabłąkani Panowie, jeśli jacyś przypadkiem trafią na bloga o tematyce w 90% kosmetycznej ;) Tak, Brat, Ciebie mam na myśli :D<br />
<br />
Jak widać, blog leży odłogiem i kwiczy ale kasować żal bo jednak sama często wracam do niektórych notek, kiedy np. chcę sobie przypomnieć przepisy na domowe kosmetyki. Do wielu z Was również zaglądam wciąż bardzo często, chociaż nie zawsze chce mi się logować żeby dodać komentarz (wiem, wstyd).<br />
Trochę się u mnie w czasie nieobecności pozmieniało - pojawił się synek, który ma już ponad półtora roku i razem ze starszą siostrą (właśnie skończyła pierwszą klasę, o matko, ale jestem stara!) daje czasem popalić. Dlatego ostatnio nie mam weny do kosmetyków - ot, używam bo używam, ale nie żeby się zachwycać.. no dobra, są małe wyjątki, kto wie, może się tu jednak czasem zjawią, czas pokaże.<br />
Przestawiłam się w kwestii hobby na świece zapachowe i aktualnie mam na ich tle świra od ponad pół roku - na razie o zgrozo niesłabnącego. A ponieważ świece to dość kosztowne hobby, zachciało mi się poszukiwać dodatkowych źródeł zarobku. I wyobraźcie sobie, że znalazłam, a ponieważ mam z tego radochę od półtora miesiąca, to się podzielę - trochę w ramach przeprosin za lenistwo, ale głównie dlatego, że pamiętam, ile te wszystkie cudowności kosztują i jak sie robi łyso, kiedy się wszędzie czyta o najnowszej hitowej szmince (choruję na lipsense) a nie można jej mieć.<br />
<br />
Szukając inspiracji w internecie znalazłam kilka stron działających na zasadzie <b>giełdy tekstów</b>. Wypróbowałam trzy z nich - dwie bez szału, ale trzecia okazała się perełką i chciałabym Wam ją szczerze polecić - konkretniej tym z Was, które lubią pisać i mają lekkie pióro.<br />
<b>Platforma jest programem w pełni legalnym</b> co jak na zarabianie w internecie jest wręcz nietypowe - po rejestracji otrzymujemy dostęp do bazy pojawiających się zleceń, wybieramy takie, które nas w danej chwili interesuje i satysfakcjonuje pod względem stawki i piszemy.<br />
Po rezerwacji tekstu mamy <b>6 godzin na realizację</b> zlecenia a ponieważ niektóre teksty do opisy na pół strony A4 lub mniej, czasu jest aż nadto.<br />
Tematyka jest bardzo szeroka, ponieważ zlecenia na stronę wstawiają zleceniodawcy z przeróżnych branż - zdarzyło mi się już pisać artykuły na temat różnic pomiędzy suchą a mokrą karmą dla psów, opisy do katalogów z ubraniami, parafrazy i streszczenia artykułów medycznych, teksty na podstrony sklepów internetowych itp.<br />
Stawki są różne, zależą zwykle od trudności tekstu i ilości znaków. Osoba pisząca szybko i płynnie jest w stanie zarobić tu około <b>20 zł na rękę na godzinę</b>, czasem nawet więcej, co jest świetnym wynikiem biorąc pod uwagę, że minimalna stawka za umowę zlecenia to obecnie 13 zł brutto. <br />
UWAGA: Podjęcie się zlecenia nie gwarantuje otrzymania za nie pieniędzy. Musi być dobrze napisane zarówno od strony merytorycznej jak i ortograficznej, interpunkcyjnej i stylistycznej. Pieniądze pojawiają się na naszym koncie w portalu po akceptacji zlecenia przez zleceniodawcę. Wypłaty można dokonać raz w miesiącu, a<b> minimalna kwota to 100 zł</b>. Zaręczam Wam, że przy stosunkowo małym nakładzie czasu i sił można zarobić o wiele więcej. Za połowę maja dostałam ponad 300 zł pracując nie więcej niż godzinę dziennie. Z czasem pisanie idzie coraz szybciej i łatwiej.<br />
Zarobek jest w pełni legalny, ponieważ po zleceniu pierwszej wypłaty wypełniamy i skanujemy formularze do <b>umowy o dzieło</b>. Zgadzamy się również na elektroniczne otrzymywanie raz w roku formularza <b>PIT-11</b> w celu rozliczenia się ze skarbówką - firma potrąca podatek i sama przekazuje go fiskusowi, więc rozliczenie to czysta formalność.<br />
Pierwsza wyplata doszła w ciągu doby od jej zlecenia, oczywiście na konto bankowe. Póki co jestem zachwycona.<br />
UWAGA: Podczas rejestracji należy napisać krótki tekst próbny na określony temat. Dopiero po jego zaakceptowaniu przez moderację strony, konto zostaje aktywowane. Nie zrażajcie się ewentualnym niepowodzeniem tylko próbujcie do skutku, ponieważ na późniejszym etapie to zleceniodawcy akceptują przesłane treści. Po jakimś czasie łatwo można zapamiętać, kto ze zleceniodawców szybko akceptuje zlecenia, a komu zdarza się mieć zastrzeżenia i prosić o poprawki. Jeśli tekst nie zostanie w ciągu tygodnia zaakceptowany ani odrzucony, akceptacja następuje automatycznie.<br />
<br />
Jeśli ktoś z Was ma ochotę się zarejestrować i sprawdzić jak to działa w praktyce, podaję dwa linki.<br />
Pierwszy to mój referencyjny, ponieważ strona ma również program partnerski:<br />
<h3>
https://panel.goodcontent.pl/af/HbbTdVqZgN</h3>
<h3>
<span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">Byłoby mi miło gdyby to właśnie link powyżej został użyty w rejestracji, ale oczywiście nie ma takiego obowiązku i da się to zrobić także bezpośrednio ze strony goodcontent.pl.</span></span></h3>
<h3>
<span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">W razie pytań i problemów jestem do Waszej dyspozycji :) Pozdrawiam </span></span></h3>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-8868971521063287642015-01-12T22:34:00.000+01:002015-01-12T22:39:04.181+01:00DIY - Bąbelkowe Ciastka - inspiracja LUSH<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">Jak wspominałam w poprzednim wpisie, naszła mnie ochota na testowanie receptur inspirowanych kosmetykami angielskiej firmy LUSH. Tym razem padło na tak zwane bubble bars - polski odpowiednik nazwy wymyślił mój mąż, który zresztą zaangażował się w bloga bardziej, niż zwykle i z poświęceniem obrabia zdjęcia ;)</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">Te ciastka mogą przypominać wyglądem babeczki i kule do kąpieli, ale po pierwsze nie musują, po drugie tworzą pianę, a po trzecie używa się ich w nieco inny sposób, ponieważ wymagają rozkruszenia pod strumieniem wody. Bardzo polubiłam LUSHowską wersję, a konkretniej Comforter Bubble Bar, ale tak jak w przypadku czyścika z poprzedniej notki, cena wysyłki do Polski jest zupełnie nieopłacalna.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">W internecie znalazłam kilkanaście różnych przepisów, ale niektóre składniki (np. SLS lub SLSA) są u nas kiepsko dostępne, a poza tym niespecjalnie przyjazne dla skóry i mogą podrażniać w trakcie mieszania drogi oddechowe i oczy. Dlatego w drodze skojarzeń, dobierania zastępników i desperackiego sprawdzania, czy uda mi się nabyć składniki w najwyżej trzech sklepach, a nie siedmiu, wykombinowałam poniższy przepis, który wymaga jeszcze małych udoskonaleń, ale jest dobrą bazą wyjściową do eksperymentów i mogę go śmiało polecić.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhy7ev4ML5_oMFFlZ9dHP6LyLjch7x9LFXVWC6UW9ndxUXIIDF0tHWg1WS3aPyemTsdSg-YeZgGk3E8NlYyFsI9-hp93IW6vzrstZ5CbBf8OJlFV94SJM34dRuyuVUG8xZA85ZLrbfNSxcy/s1600/ciastko1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhy7ev4ML5_oMFFlZ9dHP6LyLjch7x9LFXVWC6UW9ndxUXIIDF0tHWg1WS3aPyemTsdSg-YeZgGk3E8NlYyFsI9-hp93IW6vzrstZ5CbBf8OJlFV94SJM34dRuyuVUG8xZA85ZLrbfNSxcy/s1600/ciastko1.jpg" height="250" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">wersja pierwsza - pomarańcza z szałwią</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">Składniki: </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">1 łyżka skrobi (mąki) z tapioki</span></span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">2 łyżeczki naturalnych olejków eterycznych</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">1 i 1/2 szklanki skrobi kukurydzianej</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">2/3 szklanki kamienia winnego ("cream of tartar", winian potasu)</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">1 i 1/2 szklanki sody </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">1/4 szklanki glukozydu laurylowego</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">1/4 szklanki glukozydu kaprylowo kaprynowego</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">1 - 2 łyżki dowolnego oleju</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">barwniki </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">Wykonanie + wskazówki "co zrobić, żeby nie spanikować i nie walnąć wszystkim do śmieci jak coś nie wychodzi, lub gdy nie ma się wszystkich składników ;) ":</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">1. Wymieszaj skrobię z tapioki z olejkami eterycznymi. Tapioka dobrze utrzymuje zapach, ale jeśli jej nie masz, nic nie szkodzi. Dodaj olejku do skrobi kukurydzianej.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">2. Wymieszaj ostrożnie wszystkie suche składniki, OPRÓCZ połowy szklanki skrobi kukurydzianej, która musi zostać na później.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">3. Dodaj do suchych składników olejki wymieszane ze skrobią, wymieszaj,</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">4. Dodaj olej (ja używam np. oleju z pestek malin, porzeczek lub brzoskwini), wymieszaj.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">5. Dodaj glukozydy - jeśli nie udało Ci się ich kupić, nie przejmuj się - przypuszczam, że równie dobrze sprawdzi się betaina lub inna pianotwórcza substancja dostępna w sklepach z półproduktami do produkcji kosmetyków.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">6. Po wymieszaniu łyżką, zacznij ugniatać masę rękami. Nie kombinuj, nie dolewaj niczego. Nie mów że "to badziewie jest strasznie suche, nic z tego nie będzie". Właśnie w tym momencie, kiedy pomyślisz tak po raz pierwszy, masa zrobi się nagle miękka, puszysta i zacznie się lepić i rozmazywać. Wtedy dodaj pozostałą połówkę szklanki skrobi i ugniataj dalej.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">7. Kiedy w misce będziesz mieć coś pomiędzy puchatą chmurką a miękką plasteliną, która się nie kruszy ale i nie lepi za bardzo do rąk, zrób test. Weź garść masy, spłaszcz na placek i spróbuj zrolować na dłoni. Jeśli roluje się bez kruszenia, jest ok. W przeciwnym razie dopieść masę dodatkową porcją oleju lub gliceryną.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">8. Podziel masę na dwie części i dodaj do niej barwniki. Dobry efekt dają barwniki spożywcze w proszku, rozpuszczone dosłownie w dwóch kroplach wody. Są super wydajne i bardzo tanie.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">9. Rozpłaszcz na pergaminie pierwszą warstwę masy, na kształt prostokątnego placka o grubości palca. Na nim połóż drugą warstwę, zroluj jak sushi, używając do tego papieru. Sposób rolowania zobaczycie w filmiku, do którego link wrzucam poniżej. Wałek musi być zrolowany ciasno i dokładnie, żeby nie rozwarstwiał się przy krojeniu. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">10. Niech wałek chwilę odpocznie, też mu się coś od życia należy. Odwiń, pokrój bardzo ostrym nożem na plastry - ostrożnie, na tym etapie jest bardzo delikatny. Ułóż plastry na papierze, podsusz dwa dni. Po tym czasie zapakuj w folię.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;"> Sposób zwijania: <a href="https://www.youtube.com/watch?v=oiDdK7l5dAg" target="_blank">KLIK</a></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1ZMtFQL05bgzmSltwveP_3FNv8TmriRLLoFF28UB03en5IySNKlmS8TtgUEKa01SqhptZXfYGi_2shgGSvnhUj9DZaUCQgfFSOcMmdIlwnFonzqM_Jmd_mroEH2MtONn7PA_DiJSjClMf/s1600/ciastko2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1ZMtFQL05bgzmSltwveP_3FNv8TmriRLLoFF28UB03en5IySNKlmS8TtgUEKa01SqhptZXfYGi_2shgGSvnhUj9DZaUCQgfFSOcMmdIlwnFonzqM_Jmd_mroEH2MtONn7PA_DiJSjClMf/s1600/ciastko2.jpg" height="250" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">wersja druga - róża z lawendą</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: right;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">Jeśli na etapie rozpłaszczania lub zwijania masa zacznie się strasznie kruszyć, tak jak moja pierwsza, użyj silikonowych foremek do muffinek - napełnij, ugnieć szklanką, wyjmij. Z autopsji wiem, że druga próba jest już dużo lepsza :)</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-size: small;">Ciastko rozpuszczone pod strumieniem bieżącej wody daje średnio obfitą, ale całkiem długo utrzymującą się pianę. To zależy oczywiście od rodzaju zastosowanego składnika pianotwórczego. Barwniki spożywcze nie zabarwiają ciała ani wanny, zdążyłam sprawdzić już kilka razy. Poza tym to serio świetna zabawa i dobry pomysł na ręcznie robiony prezent.</span></span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-52726972879136384432015-01-06T18:14:00.002+01:002015-01-12T22:37:33.596+01:00DIY - pasta czyszcząca a' la Herbalism - LUSH<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">Po pierwsze, ja, jak to ja - pojawiałam się i znikałam ale blog wisiał sobie w sieci, bo było mi żal go kasować. A teraz naszła mnie ochota na jego reanimację i może mi nie przejdzie, bo mam pomysły na kilka kolejnych notek, a wszystko zaczęło się od produktu, o którym opowiem dzisiaj.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">Kto z Was nie słyszał o firmie LUSH? Jeśli komuś rzeczywiście ta nazwa nigdy nie obiła się o uszy (serio?) to wyjaśniam - LUSH jest angielskim producentem bardzo oryginalnych kosmetyków z dużą zawartością naturalnych składników (co jednak nie znaczy, że są to produkty naturalne w pełni). Miałam styczność ze sporą ich ilością, ale ponieważ cena funta poszła w górę, ceny w LUSHu również, a sklepu w Polsce nadal się nie doczekaliśmy, zaczęłam szukać alternatyw. Jak się okazuje, nie tylko ja. Produkty tej firmy są stosunkowo proste do skopiowania i w internecie aż roi się od przepisów nimi inspirowanych. Postanowiłam kolejno wypróbować kilka z nich, a jako pierwsza na tapecie znalazła się receptura pasty oczyszczającej do twarzy, czyli odpowiednika LUSHowskiego Herbalismu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuQHDeB8XRPPum5jeHOwi8AOn839b9rCvyk6gqYBbePQmJw09J-YZgnGg-w4aNlrRZ7nijRf7-UN0FjdcKOtrSF-VKqVHAyr1GOtXFYxzzJREqg4XTS8nxi9m2A3d9JWhRvGqwcpn_bs8C/s1600/herbalism.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuQHDeB8XRPPum5jeHOwi8AOn839b9rCvyk6gqYBbePQmJw09J-YZgnGg-w4aNlrRZ7nijRf7-UN0FjdcKOtrSF-VKqVHAyr1GOtXFYxzzJREqg4XTS8nxi9m2A3d9JWhRvGqwcpn_bs8C/s1600/herbalism.jpg" height="230" width="400" /></a>Oryginalnego Herbalismu używałam kiedyś przez dłuższy czas, dzięki czemu mogę stwierdzić, że różnice pomiędzy oryginałem i kopią są bardzo, bardzo niewielkie. Różni je głównie zapach, ponieważ oryginał pachnie moim zdaniem ciastem drożdżowym z rodzynkami, a zapach kopii zależy od olejku eterycznego, jaki się do niego doda. Drugą różnicę znajdziemy w... cenie. Za półprodukty do zmiksowania pasty zapłaciłam o połowę mniej niż kosztowałby Herbalism wraz z wysyłką z Anglii, a zostało mi ich jeszcze na kilka kolejnych użyć. W działaniu i konsystencji nie ma absolutnie żadnej różnicy, a całość jest naprawdę prosta do zrobienia. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">Potrzebne będą:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">3 łyżki stołowe octu ryżowego</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">po pół łyżki suszonej pokrzywy, rozmarynu i szałwii</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">20 kropel olejku eterycznego szałwiowego (ma działanie tonizujące i przeciwbakteryjne)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">10 kropel olejku pomarańczowego (odświeża, działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">10 kropel olejku copaiba (działa łagodząco i przeciwzapalnie)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">(wszystkie olejki możecie zastąpić innymi ulubionymi o podobnym działaniu)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">1 łyżka glonów chlorella (nie zastępujcie ich spiruliną, ponieważ chodzi o wysoką zawartość chlorofilu) lub chlorofilu w płynie</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">1 łyżka wody różanej lub dowolnego hydrolatu</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">2 łyżki gliceryny roślinnej</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">4 łyżki glinki fulerskiej (glinka multani mitti) - znajdziecie ją w sklepie <a href="http://mazidla.com/" target="_blank">Mazidła</a>, kupiłam tam większość składników</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">7 łyżek zmielonych migdałów (mąki migdałowej) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUi7_afyleV6y17JkSttvqb-u-Hbx3ouBh2HsmP9t0Fu94vSlBj-kC3X2D6V6E7O0-EQIw6Ud0v1Z3O5zz1bqKOxD2bHv4DOljmkhIZ7hPQ_O-VyQd2SiXDTijE15B6F8xT1Ixt022leak/s1600/herbalism2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUi7_afyleV6y17JkSttvqb-u-Hbx3ouBh2HsmP9t0Fu94vSlBj-kC3X2D6V6E7O0-EQIw6Ud0v1Z3O5zz1bqKOxD2bHv4DOljmkhIZ7hPQ_O-VyQd2SiXDTijE15B6F8xT1Ixt022leak/s1600/herbalism2.jpg" height="208" width="400" /></a><span style="color: #444444;">Ocet należy doprowadzić do wrzenia w garnuszku lub w małej misce w mikrofalówce i do gorącego dorzucić suszone zioła. Trzymać w zakręconym słoiczku przez dwa dni i co jakiś czas wstrząsać. To najbardziej pracochłonna część procesu. Potem wystarczy wycisnąć zioła, np. przy pomocy drobnego sitka i do otrzymanego w ten sposób ziołowego octu dodać pozostałe składniki. Całość powinna po wymieszaniu mieć konsystencję kruszącej się plasteliny. Jeśli jest za sucha, wystarczy dodać odrobinę więcej hydrolatu lub wody różanej. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">Używam mojej wersji już ponad miesiąc i nic się z nią nie dzieje, chociaż trzymam ją w łazience, a nie w lodówce, jednak do kolejnej porcji dodam też odrobinę konserwantu, np FEOG, dla pewności. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">Używanie pasty jest bardzo proste. Wystarczy zwilżyć twarz wodą, kulkę pasty wielkości orzecha laskowego rozrobić z wodą na dłoni do konsystencji paćki i masować nią skórę, omijając okolice oczu. Spłukać wodą i dalej postępować wedle uznania. Ja nakładam już tylko krem.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">Dajcie znać, czy macie inne ulubione receptury proste do zmiksowania i czy są inne produkty, na które poszukujecie przepisów :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">Aktualnie czekam na dostawę produktów do zrobienia czegoś w stylu LUSHowskich bubble bars, więc spodziewajcie się ich w którejś z kolejnych notek.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;">Ps. Powiedzcie też proszę, czy wszystko na blogu wyświetla Wam się prawidłowo, bo zrobiłam tu dosyć mocne przemeblowanie, zmieniłam szablon, kolorystykę itd. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-19537711945164357742013-10-24T18:08:00.000+02:002015-01-06T17:25:09.146+01:00Wodna pianka oczyszczająca Sanoflore<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Dotarła do mnie smutna prawda: nie umiem używać pianek do mycia twarzy :P Jestem w tym kierunku zupełnym beztalenciem, żeby nie powiedzieć wręcz, że sierotą życiową i co poradzę? W związku z tym sugeruję, żeby ten post traktować z dużą dozą tolerancji dla ciamajd tego świata.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCeMW35MaThproQXK5xBfLV0IdvEuYk-ulpCXuI_rwkT1FUKFCeEdO5-eMbsNpgfr8sxlBSDU0HZQpYw47BuQ2Xs4QYyJqbb250K_o16wZplWll2j89G7Hz93unsz7PztMDhJhTBjvOaiz/s1600/P1090445.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCeMW35MaThproQXK5xBfLV0IdvEuYk-ulpCXuI_rwkT1FUKFCeEdO5-eMbsNpgfr8sxlBSDU0HZQpYw47BuQ2Xs4QYyJqbb250K_o16wZplWll2j89G7Hz93unsz7PztMDhJhTBjvOaiz/s320/P1090445.JPG" height="320" width="247" /></a></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Wodna pianka w przeciwieństwie do innych kosmetyków tego typu, zamiast zwykłej wody zawiera dwa rodzaje wód kwiatowych - z melisy i werbeny. Jeśli ktoś jest wrażliwy na zapachy, to niech sobie ją odpuści od razu, to akurat mówię zupełnie serio. Zapach jest duszący, mocny, pudrowy, nie znika w czasie zmywania pianki z twarzy. Przyzwyczajałam się do niego dobry tydzień. Bardzo lubię zapach melisy, więc najwidoczniej to z werbeną nigdy się nie zaprzyjaźnię.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Nie będę się rozwodzić nad składem, bo te z Was, które znają markę Sanoflore wiedzą, że są to BIO i eko kosmetyki bez niepotrzebnej chemii. Pianka mimo swojego prostego składu dobrze zmywa makijaż (nawet wodoodporny) i lekko matuje skórę, ma poza tym poręczne i bardzo ładne opakowanie, z dobrze działającą pompką. Niestety, dla mnie na tym się jej zalety kończą, bo jakbym nie uważała to i tak zawsze mam jej pełen nos i oczy a przez to trudno mi nabrać do niej sympatii. </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #444444; font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSHUySJRxPzNJHDw72yUrfpiCBDzwGZwPtpBmA7isua8BL6PoPjIgpjaHICAPNYFMXDrLgmVrBlIdboMDOLaK3LzRPkVDnfK2RhASjAcJgHAyqvXpWuAPSHv5Za3WvwfiPoqYjbhz_yi2n/s1600/pianka.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSHUySJRxPzNJHDw72yUrfpiCBDzwGZwPtpBmA7isua8BL6PoPjIgpjaHICAPNYFMXDrLgmVrBlIdboMDOLaK3LzRPkVDnfK2RhASjAcJgHAyqvXpWuAPSHv5Za3WvwfiPoqYjbhz_yi2n/s200/pianka.JPG" height="200" width="194" /></a></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Najgorszy jednak jest dla mnie film, który po umyciu twarzy zostaje na skórze. Czuję się jak przypudrowana i to skrobią - skóra jest skrzypiąca i taką nienaturalną warstewkę czuć na niej bardzo wyraźnie. Nabrałam przez to nawyku zmywania makijażu pianką, ale domywania jej naturalnym mydłem, żelem lub tonikiem, a jest to jednak trochę strata czasu. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">W zasadzie ilość wymienionych zalet przeważa ilościowo i jakościowo nad wadami, nie chcę więc zniechęcać Was do wypróbowania tego kosmetyku, ale sama chyba już nigdy więcej nie skuszę się na żadną piankę (poza Decubalową, która już i tak czeka w kolejce, więc byłoby mi żal jej nie sprawdzić). Jeśli natomiast macie jakieś swoje ulubione oczyszczacze, proszę, podzielcie się informacjami na ich temat :) </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><br /></span></span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-61323233678608859142013-08-17T13:59:00.001+02:002015-01-06T17:24:19.973+01:00Rimmel 1000 Kisses, flamastry do ust<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTQFnHYz0cL7Woant57HDe-3J3V7-egrgbfUkey1euz2dOrIkjTLj3OLQbetXL93SSVBciam4_JmJEO0BUQ9YVXjYdixWzTMFcMPyhOQdZx0s_PEvsJSJb82gcb1TLGMkPCoybjexYVbb1/s1600/rimmel.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTQFnHYz0cL7Woant57HDe-3J3V7-egrgbfUkey1euz2dOrIkjTLj3OLQbetXL93SSVBciam4_JmJEO0BUQ9YVXjYdixWzTMFcMPyhOQdZx0s_PEvsJSJb82gcb1TLGMkPCoybjexYVbb1/s320/rimmel.jpg" height="172" width="320" /></a><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Pourlopowo, poupałowo, czas wracać do żywych ;) Rano wszystko zaczyna wyglądać wybitnie jesiennie, więc w ramach poprawiania sobie humoru makijażem, przywróciłam do łask ulubione flamastry do ust. Większość lata przeleżały odłogiem, bo ograniczyłam makijaż do minimum, a teraz zaprzyjaźniamy się na nowo.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Rimmel 1000 Kisses to seria teoretycznie niedostępna w Polsce. Piszę "teoretycznie", bo drogerie nam łaski nie robią - od czego jest allegro i eBay? Moje pisaki kupiłam właśnie na allegro, ceny nie pamiętam ale nie było to więcej niż kilka zł za sztukę.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Jak każdy flamaster lub tak zwany lip tint, pisaki te mają zapewniać dokładne pokrycie kolorem, łatwość aplikacji i przede wszystkim trwałość. Rzeczywiście, samo malowanie ust jest tak banalnie proste, że nawet ja, potrafiąca sobie zrobić krzywdę każdą szminką, daję radę. Pierwsza warstwa nadająca kolor może lekko wysuszać usta, ale z tym całkiem dobrze radzi sobie błyszczyk ochronny umieszczony po drugiej stronie flamastra. W przypadku odczucia ściągania czy wysuszenia, wystarczy w ciągu dnia nałożyć kolejną warstwę błyszczyka.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Kolor trzyma się naprawdę, naprawdę świetnie. Mam tendencję do szybkiego "zjadania" wszelkich szminek i błyszczyków, a 1000 Kisses utrzymuje mi się na ustach w stanie nienaruszonym około 4 godzin, nawet jeśli coś piję albo jem. Co dziwne, jaśniejszy odcień ma nieco lepszą trwałość, chociaż byłam przekonana, że będzie odwrotnie. Po tym czasie kolor zaczyna znikać z ust ale bardzo równomiernie - bez rozmazywania się czy rolowania, nie ma więc obawy o jakieś nieestetyczne niespodzianki.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Jedyne zastrzeżenie jakie mam do tych flamastrów to fakt, że kolor opakowań zupełnie nie odpowiada barwie samego pisaka. Odcień 100 (Endless Blossom) ma opakowanie mocno różowe, a na ustach jest lekko transparentny i po prostu podbija, pogłębia i lekko przyciemnia ich naturalny kolor. Z kolei numer 600 (Carry On Cherry) ma opakowanie nieokreślonego koloru, pomiędzy ciemnym złamanym różem a brązem, natomiast na ustach jest ciemnoczerwony, wpadający w bordo. Z tego powodu odcień nr 600 nadaje się bardziej do ciemnych, opalonych karnacji i rzadko go używam bo kontrast pomiędzy ustami a resztą twarzy jest bardzo mocny, ale jeśli ktoś lubi taki efekt, z pewnością będzie zadowolony. Wątpię, żebym znalazła coś lepszego w równie niskiej cenie, więc włączył mi się leń i już nawet nie chce mi się szukać :)<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxoa9yWMtZVT2FixyR3rEFogouUjlbG7DCgwlnQYOx4x5rLVFZH6_-xwv6MzwDgEKgBU5YdDV5apsbkRAQfuVp8j907Cxt3mQhGGn_VfWjYxXRLZGPuLFkH-f1ZZBF7UIBp1nwqG0ZWYWq/s1600/usta1blog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxoa9yWMtZVT2FixyR3rEFogouUjlbG7DCgwlnQYOx4x5rLVFZH6_-xwv6MzwDgEKgBU5YdDV5apsbkRAQfuVp8j907Cxt3mQhGGn_VfWjYxXRLZGPuLFkH-f1ZZBF7UIBp1nwqG0ZWYWq/s320/usta1blog.jpg" height="188" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">naturalny kolor ust</td></tr>
</tbody></table>
</span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="color: #444444;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRbUf3ScNapMCqHfg9ZRnOhdtWjfY3fvSGtxFRj4BQ-Ov8M1TZgqwSMDkRS4nZha8nNz68sko-7-Yv0k28iQevEoE4e0YpyafEsIET_nKeoPmSLyBLn3Lu16X5Lrs_nEMGxENtygVtj8zx/s1600/usta2blog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRbUf3ScNapMCqHfg9ZRnOhdtWjfY3fvSGtxFRj4BQ-Ov8M1TZgqwSMDkRS4nZha8nNz68sko-7-Yv0k28iQevEoE4e0YpyafEsIET_nKeoPmSLyBLn3Lu16X5Lrs_nEMGxENtygVtj8zx/s320/usta2blog.jpg" height="172" width="320" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #444444;">100 Endless Blossom</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="color: #444444;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_-i5LH1L9mMpzYk9_FyJ1wdCPIncw2LOeRB91GWnVWVa82C3m55AjDAB2GrjHbJDVW9cv6qpNtxKOnNCqbFJ6J6Q6_jMpta3cHKGZ-4cV_UZMpnChau5paCABp1PHBXrRcjxClNM6dJY7/s1600/usta3blog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_-i5LH1L9mMpzYk9_FyJ1wdCPIncw2LOeRB91GWnVWVa82C3m55AjDAB2GrjHbJDVW9cv6qpNtxKOnNCqbFJ6J6Q6_jMpta3cHKGZ-4cV_UZMpnChau5paCABp1PHBXrRcjxClNM6dJY7/s320/usta3blog.jpg" height="195" width="320" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #444444;">600 Carry On Cherry</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="color: #444444;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><br /></span>
<span style="color: #444444;"></span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-69639653885737441442013-06-22T18:09:00.000+02:002013-06-22T18:09:29.781+02:00Alternatywna metoda używania płynów micelarnych<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Piszę notkę na gorąco, bo jestem pod wrażeniem odkrycia, na jakie właśnie wpadłam ;)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kto ma małe dzieci, ten wie, na jak wiele sposobów dziecko może przyozdobić własną garderobę dodatkowymi wzorkami ;) U nas akurat pojawiły się plamy z trawy i ziemi na kolanach cienkich, jasnych rajstop. 10 minut temu wyjęłam je z pralki i cóż - proszek i zwykły odplamiacz "znanej firmy" nie dały rady. Przyznam się, że byłam bliska ich wyrzucenia ale zahaczyłam wzrokiem o kupiony kilka dni temu płyn micelarny Be Beauty z Biedronki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wystarczyła odrobina nalana na plamę (tyle, co zwykle leję na wacik w celach kosmetycznych), chwila tarcia aż do lekkiego spienienia i wypłukanie - po plamie nie ma śladu, a z pewnością taki płyn, nawet źle wypłukany, jest bezpieczniejszy dla skóry niż chemiczny odplamiacz.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pierwsze pytanie mojego męża po obejrzeniu efektów brzmiało: "i dlaczego oni wycofują go ze sprzedaży??" - odpowiedzi nie znam, ale zapas zrobię. Przypuszczam, że inne micele działają tak samo, więc polecam przetestowanie sposobu :)</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-82432501217069366262013-06-10T14:17:00.000+02:002013-06-10T15:39:14.758+02:00Ogłoszenia (zaproszenia) drobne ;)<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Po pierwsze, coś mnie już trafia przez ten ciągły deszcz i, jak to ujęto w jednym kabarecie, prognoza pogody dla Polski jest następująca: wieje, leje, gwiżdży, piżdży. Dlatego dzisiaj mało merytorycznie, nieco marudząco i ogólnie ogłoszeniowo.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Po drugie - mniej więcej rok temu reklamowałam tutaj swojego drugiego bloga, zawierającego śmieszne dialogi "z życia". Przyznaję się, że zaniedbałam go skandalicznie, chcę się w końcu za niego zabrać na poważnie (pod naciskiem społecznym z moim bratem na czele), więc będzie mi miło, jeśli mnie wesprzecie zaglądając tam. <a href="http://pythonowo.blogspot.com/" target="_blank">KLIK</a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Po trzecie, dostałam zaproszenie do nowego programu działającego na podobnych zasadach jak Streetcom - czyli, mówiąc w skrócie, dostajemy pełnowymiarowe produkty różnego rodzaju do przetestowania i napisania opinii. Strona dopiero się buduje, ale plany mają ambitne, więc przekazuję zaproszenie dalej: <a href="http://testmetoo.com/dolacz-do-nas/?token=34b0da87c1f6dfd5e8ec2b508a83fcaa" target="_blank">KLIK</a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I po czwarte - jestem obrzydliwie niezdecydowana, więc to Wam zostawiam decyzję, czy w najbliższych dniach powinnam się zabrać za recenzję peelingu na bazie kwasu salicylowego z Forever Young, czy może Rimmelowych flamastrów do ust :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pozdrawiam i życzę Wam słońca rozjaśniającego poniedziałek.</span></div>
<br />Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-64889521094746948082013-06-04T19:38:00.003+02:002013-06-04T19:40:49.152+02:00Kleopatra w pomarańczach<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Żeby poprawić sobie nastrój w tak paskudną pogodę, jaka nam niepodzielnie panuje w większości kraju od paru dni, potrzebujemy:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- jedną Kleopat... to jest, przepraszam, jedną pomarańczę</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- jedną szklankę mleka w proszku</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- jedną łyżkę oleju arganowego (można go zastąpić innym nadającym się do celów kosmetycznych, czyli właściwie każdym jadalnym)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- jedną małą łyżeczkę dowolnego olejku eterycznego (naturalnego, dopuszczonego do kontaktu ze skórą).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mleko rozpuszczamy w misce ciepłej wody. Lepiej nie dodawać wody do mleka, tylko odwrotnie, bo zrobią się kluchy ciężkie do rozmieszania (zgadnijcie, skąd to wiem :P). Całość wlewamy do wanny z ciepłą (nie gorącą) wodą.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Olej arganowy dodatkowo natłuści skórę i stworzy na niej barierę ochronną, podobną do tej po zastosowaniu niektórych kul do kąpieli z olejkami.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV9WOmSo-nc-KiutEhsg8zp1Bf59486h14ZuGOItXq5SASFVNH2bmqmp5zvnJV1w0Dpxsocbk06IujJe1_Hj4JX6loHqomyfcCkupTCY-I_Zy5kNZAm5ui-7eRDCgnoEIaHBgkYNz7S7ip/s1600/P1090464.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="298" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV9WOmSo-nc-KiutEhsg8zp1Bf59486h14ZuGOItXq5SASFVNH2bmqmp5zvnJV1w0Dpxsocbk06IujJe1_Hj4JX6loHqomyfcCkupTCY-I_Zy5kNZAm5ui-7eRDCgnoEIaHBgkYNz7S7ip/s320/P1090464.JPG" width="320" /></a><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mleko odżywia i wygładza skórę oraz sprawia, że woda jest miękka i jakby jedwabista, natomiast plastry pomarańczy zmieniają odczyn wody na nieco bardziej kwaśny, a zatem bliższy naturalnemu pH skóry. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Teoretycznie można skończyć na powyższych składnikach, jednak jedna pomarańcza nie daje wystarczająco mocnego zapachu i dlatego właśnie proponuję dodatek olejku - dla rozgrzania i poprawy nastroju dobrze sprawdzi się pomarańczowy, goździkowy, cynamonowy itp.</span></div>
<h3 class="r" style="background-color: white; margin: 0px; overflow: hidden; padding: 0px; text-align: justify; text-overflow: ellipsis; white-space: nowrap;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: small; font-weight: normal;">Et voilà!</span></h3>
<div>
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: small; font-weight: normal;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: small; font-weight: normal;"><br /></span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-39132281947825794052013-05-25T21:26:00.000+02:002013-05-25T21:28:27.305+02:00Kwietniowa paczuszka od JM Spa&Wellness<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Tak, wiem, że mamy koniec maja :) Ale kosmetyki, które chcę dziś opisać przywędrowały do mnie w kwietniu, więc zdążyłam w sam raz dojrzeć do ich opisania ;) Dzisiaj recenzja zbiorcza, a to dlatego, że jeden z opisywanych produktów starcza na jedno użycie, drugi to miniaturka, natomiast trzeci... A, co tak będę od razu zdradzać wszystko - po prostu zapraszam do lektury.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqAA8pMHSwqkajUIDjAU9PvDWdN4hF2EnHzqxa2waEpdq7mWBf1YJCKjKmXBBATrhboRtR8Naqw1nXN9uyyRC-HeweBoIkY8Z0eYh36emN1iMcxtTberuYBzVo-EpUXxo55GVDO3oV1TJx/s1600/P1090614.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqAA8pMHSwqkajUIDjAU9PvDWdN4hF2EnHzqxa2waEpdq7mWBf1YJCKjKmXBBATrhboRtR8Naqw1nXN9uyyRC-HeweBoIkY8Z0eYh36emN1iMcxtTberuYBzVo-EpUXxo55GVDO3oV1TJx/s320/P1090614.JPG" width="193" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zacznę od limonkowo imbirowej soli do kąpieli, co do której mam bardzo mieszane uczucia. W buteleczce prezentuje się świetnie, ma żywy, żółty kolor, kryształki są duże i całość jest po prostu przyjemna dla oka. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W kąpieli niestety nie spisuje się na tyle dobrze, żebym miała ochotę kupić ją w tym celu jeszcze raz. Doceniam właściwości zdrowotne słonych kąpieli, jednak brakowało mi jakiegokolwiek efektu wizualnego albo zapachowego poza samą świadomością, że taka kąpiel jest zdrowa, bo kolor rozpływa się zupełnie i w dużej wannie nie ma po nim nawet śladu; zapach też ulatnia się prawie całkowicie. Jeżeli komuś nie zależy na pianie, aromatach, fajerwerkach itd., być może będzie zadowolony. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jest jednak coś, co nie pozwoliło mi jeszcze wyrzucić pustej buteleczki. Zapach soli przed wrzuceniem jej do wody jest absolutnie cudowny i to do tego stopnia, że rozważam nawet</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWI70XWDsCrk8KhOMI_xCjZZFdpTgX_qgoREGzGPb1qJjsdpJe5pM6dr5Pz2XYtS9bT0Do5Dwb_GMIANUxnOBtireQ9r2d_FGolBnJv13yp3nPFBcgj1K4zg_T6ma1LtB7MmRDQmja6WvD/s1600/P1090616.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWI70XWDsCrk8KhOMI_xCjZZFdpTgX_qgoREGzGPb1qJjsdpJe5pM6dr5Pz2XYtS9bT0Do5Dwb_GMIANUxnOBtireQ9r2d_FGolBnJv13yp3nPFBcgj1K4zg_T6ma1LtB7MmRDQmja6WvD/s200/P1090616.JPG" width="200" /></a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"> zrobienie woreczków zapachowych z użyciem właśnie tej soli i poupychanie ich w szafach. To słodko - cierpki, orzeźwiający aromat, z którym nie zetknęłam się wcześniej. Limonka i imbir uzupełniają się idealnie i dlatego mam prośbę - jeśli ktoś z Was zna inne kosmetyki w tych nutach zapachowych, a najlepiej perfumy, dajcie znać, będę dozgonnie wdzięczna ;)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Obecnie sól (wystarczająca na jedno użycie) kosztuje 6,90 zł i można ją kupić <a href="http://www.pl-uroda.pl/26-sol-do-kapieli.html" target="_blank">TU</a>.</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Drugą testowaną przeze mnie nowością było mydło (a właściwie mydełko, bo miniaturowe) z olejem arganowym i kozim mlekiem. Bardzo lubię ten olej i używam go bardzo często w czystej postaci, do różnych celów, tj. do twarzy, włosów, dłoni, peelingu do ust itd. W mydle sprawdza się równie dobrze, bo mimo mocnego oczyszczania skóry (nienajgorzej radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem) nie wysusza, nie podrażnia, nie napina nadmiernie ani nie robi nic z tych nieprzyjemnych rzeczy, za które poszłoby za karę leżakować w szufladzie zamiast na mydelniczce. </span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAQZ1SW3rrzCRKcCWAntknPipHluYp6soFwshZyXtcdQ3EHzzbBpCN8qr6qCL8YFKhQNAvm6gVLS2tVSyvJOrYTM_iFpHasXq6gCxPIoKF06CgDBqdPhRCk5sOVx2w9NlwMOYlOaOu-z71/s1600/P1090608.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAQZ1SW3rrzCRKcCWAntknPipHluYp6soFwshZyXtcdQ3EHzzbBpCN8qr6qCL8YFKhQNAvm6gVLS2tVSyvJOrYTM_iFpHasXq6gCxPIoKF06CgDBqdPhRCk5sOVx2w9NlwMOYlOaOu-z71/s320/P1090608.JPG" width="251" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Oprócz oleju arganowego zawiera także proteiny koziego mleka, których zadaniem jest dodatkowe odżywienie i nawilżenie skóry. Powiem szczerze, że w odżywianie przy pomocy mydła nie wierzę bo ile pod tym względem może zdziałać kosmetyk, który ma się na twarzy może z minutę? Ale najważniejsze zadania mydełko spełnia świetnie, a w dodatku pięknie pachnie - słodko ale nie mdło - i mimo niewielkich rozmiarów jest bardzo wydajne, bo przeżyło bez większych ubytków nawet wielokrotne przytapianie w wannie przez moją córę :) Nawiasem mówiąc okazało się, że świetnie nadaje się też dla dzieci, także z powodu niewielkich rozmiarów, wygodnych do trzymania przez maluchy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ten rozmiar mydełka obecnie kosztuje 3,90 i szczerze zachęcam do wypróbowania go, bo stosunek ceny do jakości jest naprawdę bardzo w porządku. Możecie je nabyć <a href="http://www.pl-uroda.pl/85-mydelko-arganowe-.html" target="_blank">TU</a>.</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Na koniec zostawiłam deser :) A mianowicie muffinkę żurawinową z linii Shea Spa Fit. Linia ta zawiera produkty bardzo bogate w substancje nawilżające i odżywcze. Zresztą, jeśli kogoś interesują składy, niech zerknie na ten:</span></div>
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB9h1nWkRiwDqliQ9Mn8j01UTHBK5L9ECO9kP2qIB99ZPTVcAUYzD6QctDLy4uC1KLUCAFjhEYQDUHFTwlGdU5x8s48171jZFMvDiBYHkSeYm7HnioQyhR3iRGLxcyTMRpg36JvfNyZ6PT/s1600/P1090609.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB9h1nWkRiwDqliQ9Mn8j01UTHBK5L9ECO9kP2qIB99ZPTVcAUYzD6QctDLy4uC1KLUCAFjhEYQDUHFTwlGdU5x8s48171jZFMvDiBYHkSeYm7HnioQyhR3iRGLxcyTMRpg36JvfNyZ6PT/s200/P1090609.JPG" width="200" /></a><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Olea Europaea Oi, Cera Alba, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Persea Gratissima (Avocado )Oil, Vitis Vinifera (Grape)Seed Oil, Parfum, Fucus Vesiculosus Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Propylene Glycol, Lecithin, Coffeine, Palmitoyl Carnitine, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Limonene .</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A jeśli kogoś składy nie obchodzą albo się na nich nie zna, podsumuję powyższy jednym słowem - cudeńko :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Muffinka zgodnie z nazwą zapakowana jest w papierową foremkę - papilotkę. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYzwjmAPp8LUWyQ2NMHZbjymOHcy-iQIMIPVM4-mAs2AXY-XHJ22VKHnLsbmcuDmuP4mOOU6T_tca1zXEQV0apsjuu-D0hPB3JtcXTf6edGD_jN1bIkNAx6gK-gqz6nmufmLdlse4jATdx/s1600/P1090611.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYzwjmAPp8LUWyQ2NMHZbjymOHcy-iQIMIPVM4-mAs2AXY-XHJ22VKHnLsbmcuDmuP4mOOU6T_tca1zXEQV0apsjuu-D0hPB3JtcXTf6edGD_jN1bIkNAx6gK-gqz6nmufmLdlse4jATdx/s320/P1090611.JPG" width="320" /></a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wygląda to uroczo, ale zauważyłam, że dużo osób skarży się na niepraktyczność takiego opakowania, ponieważ nie można go szczelnie zamknąć ani np. wrzucić do torebki. Mi to akurat nie przeszkadza bo i tak trzymam ją po prostu w łazience, a dzięki wysokiej zawartości masła shea (80%) jest dosyć miękka i razem z opakowaniem daje się zwinąć w kulkę, dzięki temu nie wpadną do niej żadne paprochy, nie zakurzy się itd.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Lubię działanie masła shea (nie używam go tylko do twarzy bo akurat u mnie jest dosyć komodogenne) i mam porównanie z czystym masłem oraz z kilkoma zawierającymi je kremami i muszę powiedzieć, że muffinka zostawia całą resztę kosmetyków daleko w tyle. Jest bardzo, bardzo wydajna - zwykle używam jej do dłoni i </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUaLiVfq1xVjVUuIUryn0RNzw-TkJmGAy7BHRKVH7JAPVZ8zVQmh7Fhm0OIT7sF8vXe_koaXVo8dNiI3rl6xKX0lpYzYN8Ubgh7BKSU_tUpZCjDvsQzsJKZ3hEBMur3_RhpSUHA7E3X7j1/s1600/P1090612.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUaLiVfq1xVjVUuIUryn0RNzw-TkJmGAy7BHRKVH7JAPVZ8zVQmh7Fhm0OIT7sF8vXe_koaXVo8dNiI3rl6xKX0lpYzYN8Ubgh7BKSU_tUpZCjDvsQzsJKZ3hEBMur3_RhpSUHA7E3X7j1/s200/P1090612.JPG" width="200" /></a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">łokci i na to wystarczy kawałeczek wielkości małego paznokcia. Świetnie sprawdza się też po goleniu czy depilacji nóg, bo zmiękcza skórę i łagodzi podrażnienia - wtedy wystarczy mniej więcej pół łyżeczki na posmarowanie obu nóg.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Z powodu tak wysokiej wydajności wpadłam ostatnio w osłupienie kiedy na jednym z blogów zobaczyłam taką wzmiankę na temat tego produktu: "Żałuję tylko, że należy po otwarciu zużyć w ciągu 6 minut :( "</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">ŻE CO? Nie chcę podawać linka do bloga, na którym ten kwiatek znalazłam, żeby się nie wyzłośliwiać, ale serio, powie mi ktoś, o co chodzi? W życiu nie widziałam kosmetyku, który trzeba by było obowiązkowo zużyć w ciągu jednego dnia, a te sześć minut to już coś wzięte zupełnie z kosmosu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jeśli chodzi o zapach, jest niezwykle miły, owocowy, utrzymujący się na skórze kilka godzin. Przez kilka pierwszych dni smarowałam masłem ręce częściej, niż to konieczne, żeby sobie powąchać :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ten kosmetyk dobrze sprawdzi się również dodawany w małych ilościach do kąpieli, żeby zostawić na skórze tłustawy nawilżający film, tak jak niektóre kule kąpielowe z zawartością olejów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Reasumując, to najlepszy produkt z całej paczki i mam dziką ochotę wypróbować inne warianty zapachowe, a nabyć go można <a href="http://www.pl-uroda.pl/124-shea-spa-fit-zurawina.html" target="_blank">TU</a>, za 10,60.</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Na koniec hurtem chciałabym podkreślić coś, co dotyczy każdego z tych produktów - żaden z nich nie zawiera parabenów, silikonów, sztucznych barwników, ftalanów, olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej, ani substancji z upraw modyfikowanych genetycznie. Bardzo się cieszę (i pewnie nie tylko ja), że są już firmy, które nie traktują konsumentów jak idiotów licząc na to, że w kosmetyk można wpakować każde świństwo, a reklama w tv załatwi sprawę. </span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><a href="http://www.pl-uroda.pl/" target="_blank"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRfb4jtAW2wvvS9S_LtI7fOzasMGUmIQGUt7e983l6_LcEoIQysraJV-qb0SXf0IRFEUb_Kh_Nwovc8PUpPOFcuB9AqdobWgApPsDWKQkErqxk0J_EIbkB0mdh7xbK0IIUVyd6vrgn5asa/s1600/logo.jpg" /></a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-24049099768833996772013-05-01T21:25:00.003+02:002013-06-22T18:11:15.408+02:00Straganik :) Blogowa wyprzedaż kosmetyków<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: #660000;">Na przekór mało wiosennej pogodzie wzięłam się za porządki i pomyślałam, że warto przy okazji zrobić mały remanent w kosmetykach. To, czego z różnych względów nie używam (nie moje kolory, nie moje zapachy lub za dużo innych kosmetyków tego typu poupychanych w szafce) wystawiam tutaj, może ktoś się skusi?</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zapraszam do rezerwacji kosmetyków w komentarzach, kto pierwszy, ten lepszy. Po rezerwacji proszę o kontakt mailowy w celu przekazania adresów, numeru konta itd. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Do kosztów kosmetyków doliczcie 8 zł kosztów przesyłki, oczywiście solidnie zabezpieczonej bąbelkami :) Koszt przesyłki jest stały i nie rośnie niezależnie od ilości wybranych produktów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jeśli ktoś ma propozycję inną niż podane przeze mnie, zapraszam do kontaktu :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-size: large;">Pielęgnacja</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">1. Joico K-PAK strengthening tonic - wzmacniająco - ochronny tonik w sprayu, 250 ml, ubytek minimalny - użyłam go 2 - 3 razy</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 25 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJv7ujmPOue6v2NepygzIHVm8wfTmvyp7JpIRhLMwz7_zB48fvLqnQyHK6-Rp0o_mxFhKF1um5TTxaXI690lxkT9Av3CL3HH8OY48W56fI_aGkmFPKApJjUEMDoG6uEMtkR1shdU3hdXvk/s1600/P1090539.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJv7ujmPOue6v2NepygzIHVm8wfTmvyp7JpIRhLMwz7_zB48fvLqnQyHK6-Rp0o_mxFhKF1um5TTxaXI690lxkT9Av3CL3HH8OY48W56fI_aGkmFPKApJjUEMDoG6uEMtkR1shdU3hdXvk/s320/P1090539.JPG" width="166" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">2. Odlewka oleju z krokosza - wmasowywany po depilacji opóźnia odrastanie włosów. Około 15 ml</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 2 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihYC35B6RBwkjv1tv07WMYuOI91s6rmC7_YXIzOIMjZ-PXR2bDF9lXiGBqwYP1jRWLLuChIoHrPlOAT5Xrj6TtnK-0VaZHjYLPCUA5tFlJ1YStb3oZ1hEXNKwk3CI0rps-GHzsajGlMa1J/s1600/P1090559.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="173" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihYC35B6RBwkjv1tv07WMYuOI91s6rmC7_YXIzOIMjZ-PXR2bDF9lXiGBqwYP1jRWLLuChIoHrPlOAT5Xrj6TtnK-0VaZHjYLPCUA5tFlJ1YStb3oZ1hEXNKwk3CI0rps-GHzsajGlMa1J/s200/P1090559.JPG" width="200" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">3. Mariza, emulsja do demakijażu z ekstraktem z alg - 150ml, użyta 2 razy</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 6 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgG1VD3IIw8hVjYVHf_aJj_4KIbc1R9gta5H4aJBL3BI4lMenmQnExRW2Hp83VGPTZ1raVETdFnnd_STP_lb6V07Svjg8OnZwdYUGa0oK4jVjSvzHtdmTdemNdR46enMDnEAoSa120cDlz3/s1600/P1090558.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgG1VD3IIw8hVjYVHf_aJj_4KIbc1R9gta5H4aJBL3BI4lMenmQnExRW2Hp83VGPTZ1raVETdFnnd_STP_lb6V07Svjg8OnZwdYUGa0oK4jVjSvzHtdmTdemNdR46enMDnEAoSa120cDlz3/s320/P1090558.JPG" width="188" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">4. Ziaja - kozie mleko, krem do rąk, 80 ml, użyty jakieś 3 razy</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 4 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX8mbUJ1Eghbqkg-fCo7qsFkDrFN6CVVOc7TKjgCaGUfh6DXPoMKWIOB78nHRZt9Cp9TNhwtUyfeUZYWpqqQduZ9eNeqamzgjEIsv8wzz8z21Vg8leMm5v_eGPFULY2ie2H8TgTMj3p2E3/s1600/P1090553.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX8mbUJ1Eghbqkg-fCo7qsFkDrFN6CVVOc7TKjgCaGUfh6DXPoMKWIOB78nHRZt9Cp9TNhwtUyfeUZYWpqqQduZ9eNeqamzgjEIsv8wzz8z21Vg8leMm5v_eGPFULY2ie2H8TgTMj3p2E3/s320/P1090553.JPG" width="187" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">5. Archipelag Piękna, biała glinka kaolinowa - z 50g zostały 3/4 opakowania</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 6 zł - </span><span style="color: red;">rezerwacja, caryca</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdrqhWVotw1wQvUke2qNcV-uYQRFUGV7KvpgvtJ5oIjuzb4qOOtGQeK6OSny-9JSlGacvi2ckFpCkmRYgI56iDj076MXN2r1ixYmaOE_zyzxBEk4gnhtecRmTS55-MTp_ijin0QtvX6k7n/s1600/P1090542.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdrqhWVotw1wQvUke2qNcV-uYQRFUGV7KvpgvtJ5oIjuzb4qOOtGQeK6OSny-9JSlGacvi2ckFpCkmRYgI56iDj076MXN2r1ixYmaOE_zyzxBEk4gnhtecRmTS55-MTp_ijin0QtvX6k7n/s320/P1090542.JPG" width="227" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">6. JS Beaute, algowa maska z rumiankiem (typu peel off), nowa, 30g</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 8 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0f0LXGWQubk9BGqorlBq15YZEyB6E_6LH_kvqscK8rDDDFn0BY7NAAnNSw0zdQR_i-ZLNQfFXN0nJH3ZoUCl3qE8N4-ipx3okHnxCq6VOBE5BGgAbqXqbxz-FbxbVqRzCRuDjS7xwmw7W/s1600/P1090551.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0f0LXGWQubk9BGqorlBq15YZEyB6E_6LH_kvqscK8rDDDFn0BY7NAAnNSw0zdQR_i-ZLNQfFXN0nJH3ZoUCl3qE8N4-ipx3okHnxCq6VOBE5BGgAbqXqbxz-FbxbVqRzCRuDjS7xwmw7W/s320/P1090551.JPG" width="195" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-size: large;">Paznokcie</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">1. Wssence Crystalliced, naklejki na paznokcie</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 2 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDrJB7cDDZFDUY2uxEgRXHDNjiu5j9rqa32eZziGUy0t2cchvGVlFZz13vL7MUnZTt8FTBZrkcJa991onqu6vuVEd-UMMfQL_hjs4a7d7aeL2h3c2b5KeRagDtGfU6tUvgE_UoDkwBtQoT/s1600/P1090552.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDrJB7cDDZFDUY2uxEgRXHDNjiu5j9rqa32eZziGUy0t2cchvGVlFZz13vL7MUnZTt8FTBZrkcJa991onqu6vuVEd-UMMfQL_hjs4a7d7aeL2h3c2b5KeRagDtGfU6tUvgE_UoDkwBtQoT/s320/P1090552.JPG" width="314" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">2. Paese, czarny lakier pękający nr 305 - użyty raz</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 3 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhccNHpDaU73E2NZKCp2BlG2OeD6kSkv7yc_-GlC08SbCMZM2jAT7j5Iizg9FB-jRmFxZWT5JCzYa9PW63TgAW1ZQu6hCm9xL6viaxL1Jhu-wetXqCLBrO4rOuEOoLg8zdS_1mje3kwvlsY/s1600/P1090554.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhccNHpDaU73E2NZKCp2BlG2OeD6kSkv7yc_-GlC08SbCMZM2jAT7j5Iizg9FB-jRmFxZWT5JCzYa9PW63TgAW1ZQu6hCm9xL6viaxL1Jhu-wetXqCLBrO4rOuEOoLg8zdS_1mje3kwvlsY/s320/P1090554.JPG" width="231" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">3. Mariza, lakier nr 58 (według katalogu matowy ale moim zdaniem nie) - użyty raz</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 3 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi15-HOL8q3X7N5VOrkYXoDFVJL4fQB620pHg7pPYMoZQivgjrn5rlDVuyiA-qAcVolm28SCfGfhvntGoPdhYGwPM5fdqOY03RhPN_ylevcWU3u9ecTo9WxYNeELZOj89JftI_0MsAavJGx/s1600/P1090569.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi15-HOL8q3X7N5VOrkYXoDFVJL4fQB620pHg7pPYMoZQivgjrn5rlDVuyiA-qAcVolm28SCfGfhvntGoPdhYGwPM5fdqOY03RhPN_ylevcWU3u9ecTo9WxYNeELZOj89JftI_0MsAavJGx/s320/P1090569.JPG" width="228" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">4.Pierre Arthes, odżywka do paznokci z jedwabiem i krzemionką, zostało 4/5 </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 4 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0uIpYUrR9VtGKXnB8fUwrtZex5wCjjusH9JGsxfP3pKELAPqJG_s6SOFIipIv1_CjVr4EI6jdgmGmB8gYdDen-mk__MdcQxXET_2pMwfl-PBed03PGp5zzpSw1sM4LewPXulG-2zPdliz/s1600/P1090556.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0uIpYUrR9VtGKXnB8fUwrtZex5wCjjusH9JGsxfP3pKELAPqJG_s6SOFIipIv1_CjVr4EI6jdgmGmB8gYdDen-mk__MdcQxXET_2pMwfl-PBed03PGp5zzpSw1sM4LewPXulG-2zPdliz/s320/P1090556.JPG" width="222" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-size: large;">Makijaż</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">1. Mariza, matowy fioletowy cień - użyty kilka razy, zużycie niewidoczne</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 3 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9H4ydTlZqVvzlzZV3HYMou7wmQ1IJ5kRD5dzNEbYUwR_sr6fpq2AmM6LBL6eAC9eQXK56xZlf7hmebkLsKtTHKF-dLSkfrncJjxWsCINXEAQ5gnoRFTeD7ybJ-LmqxTEbOMTtBmmY537t/s1600/P1090565.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9H4ydTlZqVvzlzZV3HYMou7wmQ1IJ5kRD5dzNEbYUwR_sr6fpq2AmM6LBL6eAC9eQXK56xZlf7hmebkLsKtTHKF-dLSkfrncJjxWsCINXEAQ5gnoRFTeD7ybJ-LmqxTEbOMTtBmmY537t/s320/P1090565.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">2. Paese, diamentowy cień - przybrudzony róż odbijający światło - użyty kilka razy, zużycie widoczne na zdjęciu</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 3 zł - </span><span style="color: red;">rezerwacja, caryca</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWf9XR3sPRHbtfEARcnC3uevlA4YEor-SEF9bPaJ-XDz5x6J_4RE4LueZbXBtXfGbQYmsoMzZEUvko0MNH9VA7CwdinOFAAW5GEGz93yag2sxwpEqq_fcoer3cx2mH73lsa5RnAgqOJAcB/s1600/P1090564.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="224" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWf9XR3sPRHbtfEARcnC3uevlA4YEor-SEF9bPaJ-XDz5x6J_4RE4LueZbXBtXfGbQYmsoMzZEUvko0MNH9VA7CwdinOFAAW5GEGz93yag2sxwpEqq_fcoer3cx2mH73lsa5RnAgqOJAcB/s320/P1090564.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">3. Paese, czerwony błyszczyk nr 507 - na ustach półprzezroczysty, delikatny kolor, użyty raz</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 4 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYg9G9vMytcRQBYNYBW6qie1riS4amaWFtAn4aGep0C8Yj-bvZtZbBZl0X3vSUiJJAVOlGnzdWpz8d2EC7pIaWnv-5PcV1gzaAA0qz09mVrHOdL0bJq4fjq13YutNAzclGrQCqDfTO5oMc/s1600/P1090560.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="126" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYg9G9vMytcRQBYNYBW6qie1riS4amaWFtAn4aGep0C8Yj-bvZtZbBZl0X3vSUiJJAVOlGnzdWpz8d2EC7pIaWnv-5PcV1gzaAA0qz09mVrHOdL0bJq4fjq13YutNAzclGrQCqDfTO5oMc/s320/P1090560.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">4. Mariza, szminka Soft&Colour nr 08, użyta dwa razy </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 7zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4WAooLKFsZWetu7Mpdu3-Ik0Cm48g6HCAo-NHojLJBrJHjpyAIGBXoT7PYE9xOfE02owJCSC9vO-iockGCW6PkvJuQj8WpgioKFRvAucy7derWjQ39kq69Czm3t221Ukzqy_ZVJGu14J3/s1600/P1090566.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4WAooLKFsZWetu7Mpdu3-Ik0Cm48g6HCAo-NHojLJBrJHjpyAIGBXoT7PYE9xOfE02owJCSC9vO-iockGCW6PkvJuQj8WpgioKFRvAucy7derWjQ39kq69Czm3t221Ukzqy_ZVJGu14J3/s320/P1090566.JPG" width="285" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #660000;">6. Maybelline Volume XL Seduction - szminka powiększająca usta - użyta dwa razy, powoduje delikatne mrowienie i lepsze ukrwienie ust</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 5zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyhKr29u67VBA-uByA7eKPwjnk9q9xoFYPG0oCbdgS_9C1Pgr9Uzoh-o1mjBZj_h8HtW1h1JMxhGh_RNpP2USeTwpQXCz-M9JSQWdBnYB4ywCGRn_ndSJYe8s60eVB7oMC_ZdAHBi471ui/s1600/P1090567.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyhKr29u67VBA-uByA7eKPwjnk9q9xoFYPG0oCbdgS_9C1Pgr9Uzoh-o1mjBZj_h8HtW1h1JMxhGh_RNpP2USeTwpQXCz-M9JSQWdBnYB4ywCGRn_ndSJYe8s60eVB7oMC_ZdAHBi471ui/s320/P1090567.JPG" width="223" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">7. Everyday Minerals, róż All Smilies - duże opakowanie tzw. BIG, używałam raz</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 25 zł </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJBdxDwq_7ESsPWpi1KNsFf4FxE7oVGVSFp3hLzm_sWMZzZ0T28r8bU0sOll0-EhtRLptBGtgvMlRhvwKWi0Gnkl-Somfj11oZJFAWlkGhRPffhvytc6UVQnLm1k_Qgyhn5ZDBAnLCCzNS/s1600/P1090548.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJBdxDwq_7ESsPWpi1KNsFf4FxE7oVGVSFp3hLzm_sWMZzZ0T28r8bU0sOll0-EhtRLptBGtgvMlRhvwKWi0Gnkl-Somfj11oZJFAWlkGhRPffhvytc6UVQnLm1k_Qgyhn5ZDBAnLCCzNS/s320/P1090548.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">8. Everyday Minerals, róż New Car Smell - duże opakowanie tzw. BIG, zostało około 4/5</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 18zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYnthRXY8_yQBaWfE3vQGP-6kF9LUWnvW1cRXVf3UPpO7ydgSEkg5z5aQ_Jh4CDSI8_czmGyDcjcQDluzKKOW6Yrwa4WNm7V-fgjNO6elDTuIHZrJMgYXObaHxqr_D0d33c2WVMu6W5CBm/s1600/P1090549.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="315" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYnthRXY8_yQBaWfE3vQGP-6kF9LUWnvW1cRXVf3UPpO7ydgSEkg5z5aQ_Jh4CDSI8_czmGyDcjcQDluzKKOW6Yrwa4WNm7V-fgjNO6elDTuIHZrJMgYXObaHxqr_D0d33c2WVMu6W5CBm/s320/P1090549.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">9. Everyday Minerals, puder Kaolin Sunlight, duże opakowanie tzw. BIG, zostało około 4/5</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 20 zł</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkQ__bpAseWK6jJJHhq842Or-9qhAIW3VoDMrnX5wVpYSB8l_Lnvz7eBQ3Y59JVx0TIoKuae-wyes93Tn9m9oPBg4INyM9SQ-haciFK6wPWD6pzaFoEI4O9GzTmm5QmuQNPXNr1ziTFTwC/s1600/P1090547.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="264" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkQ__bpAseWK6jJJHhq842Or-9qhAIW3VoDMrnX5wVpYSB8l_Lnvz7eBQ3Y59JVx0TIoKuae-wyes93Tn9m9oPBg4INyM9SQ-haciFK6wPWD6pzaFoEI4O9GzTmm5QmuQNPXNr1ziTFTwC/s320/P1090547.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">10. Everyday Minerals, podkład w formule intensive, kolor Light, duże opakowanie tzw. BIG, używałam raz</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 25 zł - </span><span style="color: red;">rezerwacja, Mallene</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1Q9nWfyqIqhVvY8XOldCqh8x-1j5_JLAVyzHzHxRUUXkR8DnjV_UYV8cOiCkj4450kMPetAf0sQoUPS9I_Sun_xtRlD9T0OJPZHCJLm4lO1gTSBD8qTbj1saHx27lTkglkw8KN1MfYzAj/s1600/P1090546.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1Q9nWfyqIqhVvY8XOldCqh8x-1j5_JLAVyzHzHxRUUXkR8DnjV_UYV8cOiCkj4450kMPetAf0sQoUPS9I_Sun_xtRlD9T0OJPZHCJLm4lO1gTSBD8qTbj1saHx27lTkglkw8KN1MfYzAj/s320/P1090546.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">11.Mineralny kot w worku - zestaw 47 różnych minerałów, w większości Everyda Minerals ale jest też kilka innych. Kot w worku, bo zestaw zawiera zarówno produkty opisane jak i nieopisane - np niektóre cienie nie mają nazw bo napisy się starły, a ja nie pamiętam jakie to. Zawartość worka to cienie, róże, podkłady i korektory. Kilka kolorów jest w ilości około 1/4 łyżeczki, co wystarcza na kilkukrotne użycie, większość to sporo więcej niż połowa pudełeczka, a kilka jest pełnych po brzegi</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 25 zł - </span><span style="color: red;">rezerwacja, Let's Talk Beauty</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_H97LL_jOOqWUZPcgIMy81z4X4xCDRRUFTGV8ttPq7VLLcCED89orGtZZUmvLWzRVo5h21e95hYf8TVC8Y4fL6q6vand_zOKTDbPE5Pg42T_ruiKJCr-C_qSugfVZOgIZ4QeGF6vrQeY6/s1600/P1090570.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="313" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_H97LL_jOOqWUZPcgIMy81z4X4xCDRRUFTGV8ttPq7VLLcCED89orGtZZUmvLWzRVo5h21e95hYf8TVC8Y4fL6q6vand_zOKTDbPE5Pg42T_ruiKJCr-C_qSugfVZOgIZ4QeGF6vrQeY6/s320/P1090570.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-size: large;">Różne</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">1. Próbkowy kot w worku - zestaw próbek w przezroczystej kosmetyczce. W sumie 43 próbki i miniaturowe produkty, w tym:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">10 próbek perfum</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">18 różnych próbek amerykańskich i europejskich, przykładowo Yves Rocher, Pat&Rub, Clinique i inne</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">15 próbek azjatyckich, konkretniej koreańskich - w tym między innymi maski oczyszczające pory, serum, kremy, bb kremy takich firm jak Missha, SkinFood, Etude House i inne</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 15 zł - </span><span style="color: red;">rezerwacja, caryca</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgncOvmB-IeY8Z-Evb5k-QnTkz6XHzvQtYd3MWQlBIEWKpoSH4vytre49jQgV6O6Cib3QdSkYgBBT7CQoKG2wdzFeifQtmKnNu49uPDGY7pT0PWdlpBSiLP8wnR861LBqK2CC4O3b6NfLVG/s1600/P1090572.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="278" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgncOvmB-IeY8Z-Evb5k-QnTkz6XHzvQtYd3MWQlBIEWKpoSH4vytre49jQgV6O6Cib3QdSkYgBBT7CQoKG2wdzFeifQtmKnNu49uPDGY7pT0PWdlpBSiLP8wnR861LBqK2CC4O3b6NfLVG/s320/P1090572.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">2. Demeter, Grass i Holy Smoke - </span><span style="color: red;">sprzedane</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">Grass - 30 ml z atomizerem, kupione w zeszłym roku, użyte 2 - 3 razy</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 40 zł</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">Holy Smoke - 15 ml bez atomizera, zostało około 4/5 - kupione 3 lata temu, lekko przyżółkła etykietka</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">cena: 10 zł </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC2Jyrtu0pVhoq7TYF-nIA71Z65fxNiQcMaCrpeWEujFFRG07f5VMQlgAFAX9xUZUGcZWdxoLcQZYNqvc8rkm_FDhVMIpfuNfAvecEr1S_L4ndDykPdwoii8-LhBCeDwLNQGtXpCY6fYvJ/s1600/P1090541.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000;"><img border="0" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC2Jyrtu0pVhoq7TYF-nIA71Z65fxNiQcMaCrpeWEujFFRG07f5VMQlgAFAX9xUZUGcZWdxoLcQZYNqvc8rkm_FDhVMIpfuNfAvecEr1S_L4ndDykPdwoii8-LhBCeDwLNQGtXpCY6fYvJ/s320/P1090541.JPG" width="320" /></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;">Zapraszam :)</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-66608580383402672682013-04-28T10:00:00.000+02:002013-04-28T10:00:00.878+02:00Ślimaczę się - Mizon, żel ze śluzem ślimaka<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zanim zdążycie powiedzieć "ble" albo "ohyda" powiem Wam, że śluz ślimaka, a raczej niektóre składniki odpowiednio spreparowanego śluzu niektórych gatunków ślimaków, mają zdolność pobudzania komórek naskórka do regeneracji i działa to także na ludzką skórę. Ten mały wstęp jest po to, żeby nikt nie wpadł na taki pomysł, jak mój mąż - cytując "to może sobie po prostu połóż winniczka na twarzy?" :P</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Śluz to składnik dosyć rzadko spotykany, ale nie tak zupełnie nieznany - już kilka ładnych lat temu można było kupić w Polsce krem Elicina (obecnie Helicina), który także zawiera skoncentrowany "ślimaczący się" składnik, w ilości 80%. Używałam go dawno temu i potwierdzam skuteczność działania, ale cena nadal sięga powyżej stu złotych za mały słoiczek, więc czemu nie poszukać jakiegoś zastępstwa?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCfskTaR2OySoToUNF9EdlfutGgy6MYdsah6m-VFbh3_HSE28kb0qS9j6Ewgg7zHSAOPnwrlWlO5VKUQ82pmW5GrZ3enzmN83GYEH_INFYn87vaHpCfS8eadlzkxNh_z4IkjbQy0uQdKuJ/s1600/P1090439.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCfskTaR2OySoToUNF9EdlfutGgy6MYdsah6m-VFbh3_HSE28kb0qS9j6Ewgg7zHSAOPnwrlWlO5VKUQ82pmW5GrZ3enzmN83GYEH_INFYn87vaHpCfS8eadlzkxNh_z4IkjbQy0uQdKuJ/s320/P1090439.JPG" width="269" /></a><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zastępstwo znalazło się samo, w postaci żelu Mizon, który dostałam w prezencie. Mizon to znany producent koreańskich kosmetyków, które zdobywają sobie także w Europie coraz szersze grono fanów. Objętość kremu praktycznie ta sama, zawartość śluzu podobna, bo 74%, a cena? Na eBayu około 20 zł z bezpłatną wysyłką, więc zakup staje się pięć razy bardziej opłacalny.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Żel zamknięty jest w miękkiej różowej tubce i jedyną jego wadą jest to, że pod koniec trzeba się trochę nakombinować z wydobywaniem resztek zawartości, no ale można zawsze tubę przeciąć. Więcej wad nie ma. Obiektywnie, subiektywnie, czy jak tam chcecie - nie ma.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wchłania się szybko i do matu, ale przy tym nawilża, nie napina skóry i jest wyjątkowo przyjemny w aplikacji (chyba, że ktoś preferuje cięższe kremy, ja akurat bardzo lubię żelowe formuły). Nadaje się pod makijaż, nie rolował mi się na nim i nie wybłyszczał żaden z używanych podkładów, bb kremów ani pudrów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mało? No to jeźdźmy dalej. Rozjaśnia przebarwienia potrądzikowe, nie zapycha porów, sprawia, że cera nabiera zdrowego, "wypoczętego" kolorytu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_eBj43lDPWnI85QvgzqM3ggimcN7ERkuoFP83wO2OoufJksVdaCwT3bMyvkfLImGCPU7BCbCIl0wD48U8B8CudtApbSCiAFYTnTk8kg8nRIghgFVnJQSRd306UHAKkSx50jrA1gcH1T0Z/s1600/P1090441.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_eBj43lDPWnI85QvgzqM3ggimcN7ERkuoFP83wO2OoufJksVdaCwT3bMyvkfLImGCPU7BCbCIl0wD48U8B8CudtApbSCiAFYTnTk8kg8nRIghgFVnJQSRd306UHAKkSx50jrA1gcH1T0Z/s320/P1090441.JPG" width="320" /></a><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jeszcze mało? A jak powiem, że znacząco przyspiesza gojenie się podrażnień, nie szczypie przy aplikacji, a wręcz łagodzi uczucie pieczenia i dyskomfortu? Mniej więcej półtora tygodnia temu schlapałam sobie przedramię gorącym olejem - ot, coś mi spadło z widelca i plasnęło o patelnię nie tak, jak powinno. Spędziłam pół dnia z chłodnymi kompresami, i arniką na oparzenia. Na ręce zostało kilka dużych i czerwonych śladów. Wcześniej takie oparzenia (tak, wiem, jestem ciamajdą) goiły mi się tygodniami. Po zastosowaniu żelu Mizona wszystko zaczęło się goić w ekspresowym tempie, teraz zostały dwa lekko zaróżowione ślady w miejscach, gdzie poparzenie było najgorsze, ale i one bledną z dnia na dzień, a skóra się nie łuszczy ani nie dzieje się nic innego niepokojącego.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No to teraz zagadka - czy kupię ten żel na zapas, w ilości co najmniej dwóch tubek, żeby nigdy nie zostać bez niego? ;)</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-7249821610144784522013-04-27T15:48:00.003+02:002013-04-27T15:48:56.336+02:00Kąpielowa krowa, czyli mydło z mlekiem i masłem shea<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Od firmy <a href="https://www.facebook.com/spakosmetyki">JM Spa & Wellness</a> przyjechało do mnie do testów mydło z mlekiem i masłem shea, 100% naturalny produkt. Przyznam, że jako zwolenniczka (ba, nawet wielbicielka) naturalnych mydeł, mam do niego kilka zastrzeżeń, chociaż ma również dobre cechy - i przez to sama nie wiem jak je zakwalifikować w swoim prywatnym rankingu.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji-z9_WQcnrGaGlhhDXDHw2lr27xAeNIdZfj0iQjo5ulVFduNIq6iiLCRtXlsUMTPLkqVQaJeriDL14jaeNy6aVOyES_VngCUJd_3ABPi37AGMzgK7ACwjfXnjyXOwlxMofZoY_ztFj3Rr/s1600/P1090530.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji-z9_WQcnrGaGlhhDXDHw2lr27xAeNIdZfj0iQjo5ulVFduNIq6iiLCRtXlsUMTPLkqVQaJeriDL14jaeNy6aVOyES_VngCUJd_3ABPi37AGMzgK7ACwjfXnjyXOwlxMofZoY_ztFj3Rr/s400/P1090530.JPG" width="400" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zacznijmy od pomarudzenia, żeby dalej było już tylko milej. Przede wszystkim nie lubię gliceryny w składzie mydeł - wiem, że wielu osobom ona nie przeszkadza, część ją wręcz uwielbia i nie czepiam się jej naturalnego pochodzenia, nie - tylko po prostu mydła z gliceryną zwykle muszą być dodatkowo "podkolorowane" - w tym przypadku dwutlenkiem tytanu, czyli inaczej bielą tytanową. To bezpieczny składnik naturalnego pochodzenia i nie zrobi nikomu krzywdy, jednak w przypadku mydeł zdecydowanie wyznaję zasadę "im mniej tym lepiej", zwłaszcza, że poza gliceryną mydło zawiera inne składniki, odpowiedzialne za nawilżanie i zmiękczanie skóry, o czym niżej.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Po drugie, zapach. Zakładam, że w zamierzeniu aromat miał się kojarzyć z mlekiem, ale to właśnie z nim mam od początku problem. Jest bardzo, bardzo intensywny a przy tym trudny do zidentyfikowania - przebijają w nim mleczne nuty, ale poza tym wyczuwam coś zbliżonego do kwiatowych perfum albo jakiegoś płynu do płukania delikatnych tkanin. Nie mówię, że to źle, bo o gustach się nie dyskutuje - po prostu to zupełnie nie moja bajka zapachowa i z całej siły staram się nie zwracać uwagi na zapach przy używaniu kostki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mydło jest duże (150g) i kanciaste, co początkowo może sprawiać problem osobom, które mają nieduże dłonie albo dzieciom - polecam przekrojenie kostki na pół, wtedy jest zdecydowanie wygodniej.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jeśli natomiast chodzi o używanie, nie mam się do czego przyczepić - mydło tworzy delikatną, bardzo kremową pianę i to jest jego bardzo mocna cecha - sprawdza się zarówno stosowane z myjką czy gąbką jak i bez nich. Czyści skórę bardzo dokładnie, daje radę wszelkim olejkom do ciała, balsamom, tuszowi z drukarki, a nawet makijażowi. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Przypuszczam, że z racji tak silnego oczyszczania osoby o suchej i wrażliwej skórze mogą odczuć delikatne napięcie czy przesuszenie, u mnie jednak taki efekt nie występuje, a wręcz przeciwnie, mydło działa delikatnie zmiękczająco i wygładzająco. Oprócz wymienianej wyżej gliceryny, odpowiada za to zapewne masło shea, które znajdziemy mniej więcej w połowie składu, oraz mleko kozie i krowie i olej z migdałów, które, chociaż wymienione w składzie prawie na końcu, także spisują się nieźle.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Reasumując, gdyby to mydło miało świeży, owocowy czy herbaciany zapach lub było po prostu nieperfumowane, miałabym ochotę zgromadzić kilka kostek na zapas. W tym przypadku mój nos stroi delikatne fochy ;) Ale zachęcam do przetestowania tego produktu wszystkie osoby, które lubią mocne, słodkie aromaty lub zwyczajnie nie są na zapachy wrażliwe.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No i zapomniałabym o najważniejszym! - KOCHAM krowę z etykiety miłością od pierwszego wejrzenia - te oczy :D</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mydło aktualnie w promocji po 9,90, co przy jego rozmiarach, składzie i wydajności uważam za bardzo dobrą cenę.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.pl-uroda.pl/57-mydlo-z-maslem-shea-.html"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicWNLvTQb1gxH0doqv5iBVNpMcSqW0oqhnaIejWuxpGfbAbdCRUOXcZzQ2gdUjMQs2IVdSaV3Xm4-EYDqQZdj8iE_0WzDnw2m0RH5lZKe-dm-3shgZgT64v9aqSXT7TM6QfhddzrvzdlID/s1600/logo.jpg" /></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-57982155262869083072013-04-07T22:02:00.000+02:002013-04-07T22:05:49.864+02:00Photoshop na pędzlu, czyli podkład mineralny Amilie<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kilka tygodni temu natknęłam się na facebooku na fanpage firmy <a href="http://www.amilie.pl/">Amilie</a>. No dooobra, nie natknęłam się sama - dzięki, Mamo ;) Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie, są to kosmetyki mineralne stuprocentowe - bez konserwantów, parabenów, silikonów, talku, olejów, wosków i bez zapachu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ponieważ w niektórych przypadkach zdjęcia mówią więcej, niż słowa, zapraszam Was dla odmiany na foto-recenzję podkładu mineralnego w formule Coverage, czyli kryjącej :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="321" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxpPZlwYvjsRQ_gbp3M8A3BtXKDpvaDtqsHgIwintAe0P_njvee1XzarIRJKifibdiLXEJejcNzND8EjHx6W8PFhlEVE8mtpmXOF0Iml835fR2YvLFiDbfDFZrIpr2MFK8-hqaHE9E56WN/s400/P1090511.JPG" width="400" /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Podkład zamknięty jest w zgrabnym, zakręcanym pudełku z prostą ale rozpoznawalną grafiką.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiRn7oxPT5Sti-3Fz0zJui0VWwoV_mC99S1T1CpYkgWit0JPTy0TycdKkrzr3ULnfVbgmiGGQHjIILFOKzXOLCjN5iVm72tv7SSakkKUOFg4kJopok07xXCUhtVMfS0RO24mL6NUQcPfwx/s1600/P1090514.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" height="345" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiRn7oxPT5Sti-3Fz0zJui0VWwoV_mC99S1T1CpYkgWit0JPTy0TycdKkrzr3ULnfVbgmiGGQHjIILFOKzXOLCjN5iVm72tv7SSakkKUOFg4kJopok07xXCUhtVMfS0RO24mL6NUQcPfwx/s400/P1090514.JPG" width="400" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Sitko z przekręcanym zabezpieczeniem chroni kosmetyk przed wysypaniem się. Zabezpieczenie przekręca się wygodnie i łatwo, ale nie ma obawy, że odblokuje się samo - miałam ten problem z niektórymi podkładami EDM - albo musiałam się siłować przy otwieraniu, albo wysypywały mi się w torebce. W tym przypadku dopasowanie jest bardzo dokładne.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVyEUd0Eo_3r5X33xpv-4-u8bq-G_LOQM1C7tnhV26AnCzaCZ6qj0n6oGzX-Qum7c9A1udiQNipzL9Dz64quSzCCr1wtUxwVLMbY6JOFYF9LHIRV8jElWi_-Gf2dzMbAlfsqEtOErkph-Q/s1600/P1090516.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" height="348" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVyEUd0Eo_3r5X33xpv-4-u8bq-G_LOQM1C7tnhV26AnCzaCZ6qj0n6oGzX-Qum7c9A1udiQNipzL9Dz64quSzCCr1wtUxwVLMbY6JOFYF9LHIRV8jElWi_-Gf2dzMbAlfsqEtOErkph-Q/s400/P1090516.JPG" width="400" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Skład dla chętnych :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRS80eR91aeaZ9ObOxoxrej59CdlNzC9Lu01pqNXys_IE_-jGvlcPLacPoj_5WrQZNRwDNeVmOv2ERfCyAUXbz2LfYmotEw-SzwFmzPzzfABxtD9rspWJVHbyfPVi61mAXUCgHJb5qpOtF/s1600/P1090517.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRS80eR91aeaZ9ObOxoxrej59CdlNzC9Lu01pqNXys_IE_-jGvlcPLacPoj_5WrQZNRwDNeVmOv2ERfCyAUXbz2LfYmotEw-SzwFmzPzzfABxtD9rspWJVHbyfPVi61mAXUCgHJb5qpOtF/s400/P1090517.JPG" width="400" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Odcień Ivory wydaje się dosyć jasny, ale po dokładnym roztarciu zupełnie stapia się z kolorem skóry - na zdjęciu jest nałożony palcem, bez rozcierania.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSImsjlro1DfpfnBqGyGBGr8zP7OGm440UK6x23-kJDiWr45iVLv1Yz2n3T0umwf-lOYzUWfVTdGNc9haLrPCyJ2UgFcIWKfcKeEcJRDvu_Wlybvob931IUO6dXEELi5ZtxDB52rw46bcp/s1600/P1090489.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSImsjlro1DfpfnBqGyGBGr8zP7OGm440UK6x23-kJDiWr45iVLv1Yz2n3T0umwf-lOYzUWfVTdGNc9haLrPCyJ2UgFcIWKfcKeEcJRDvu_Wlybvob931IUO6dXEELi5ZtxDB52rw46bcp/s1600/P1090489.JPG" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie odważyłam się na wrzucenie zdjęcia całej twarzy bez makijażu ;) Tu fragment pięć minut po peelingu korundowym - kto tego używał, ten wie, jaki to ostry zdzierak. Specjalnie użyłam najpierw korundu, żeby pokazać Wam, jak podkład poradzi sobie z zaczerwienioną skórą.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZPL_nf6shsReyzbniuJUCc3b-9Bw7g-aGxEDGLRTkozebFFlqN0CA7awswJPvA5j-sevdy3fJJAc6kZOWsJkuqMoWFQNEwRhyi-t9W8S1H5_1C1FTg89j4lp36Jnx-cl6v4a_ybyGUtxW/s1600/P1090503.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZPL_nf6shsReyzbniuJUCc3b-9Bw7g-aGxEDGLRTkozebFFlqN0CA7awswJPvA5j-sevdy3fJJAc6kZOWsJkuqMoWFQNEwRhyi-t9W8S1H5_1C1FTg89j4lp36Jnx-cl6v4a_ybyGUtxW/s640/P1090503.JPG" width="480" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Efekt końcowy, w dziennym świetle, bez żadnych komputerowych poprawek. Myślę, że zdjęcie tłumaczy, czemu nazwałam ten podkład photoshopem? Dla bardziej widocznego efektu nałożyłam dwie cienkie warstwy wilgotnym pędzlem (to mój ulubiony sposób aplikowania minerałów). Dodatkowo użyłam różu Charisse, tej samej firmy.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A jako bonus na zdjęciu nasza Tośka - nie ma opcji, żeby udało mi się zrobić zdjęcie tak, żeby mi ktoś lub coś nie wlazł w kadr, to "cosia" też uwieczniłam :)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Na koniec dodam, że podkład jest bardzo wydajny, ponieważ przy takim kryciu naprawdę nie trzeba go dużo. Cena to 36,00 zł za 5gramowe opakowanie, a paleta kolorów jest naprawdę duża i dobrze opisana (<a href="http://www.amilie.pl/podklady_mineralne">klik</a>). Jeśli dodam jeszcze, że podkład nie zapycha, nie roluje się na twarzy, dobrze współpracuje z kremami nawilżającymi i sprawia, że moja mieszana cera zaczyna się błyszczeć dopiero po ok. 5 godzinach, a i wtedy jest to tylko lekki glow, to... - kto wybiera się na zakupy? ;)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-23629329149154521992013-04-03T20:39:00.000+02:002013-04-03T20:39:26.284+02:00Nowa współpraca i piwoniowe mleko do kąpieli<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kilka tygodni temu w poszukiwaniu nowości wśród kosmetyków naturalnych trafiłam na facebooku na fanpage firmy <a href="https://www.facebook.com/spakosmetyki">JM SPA&Wellness</a>, którą część z Was być może kojarzy z kosmetykami The Secret Soap Store. Okazało się, że firma akurat poszukiwała blogerek do współpracy na nowych w blogosferze zasadach, więc zgłosiłam się z ciekawości. Różnica w zasadach polegała na tym, że blogerki chcące podjąć taką współpracę musiały najpierw zamówić zestaw kosmetyków w cenie promocyjnej (około 20 zł) a dodatkowo otrzymały kosmetyk gratis do testów i zrecenzowania. Uważam ten pomysł na uczciwe podejście - z jednej strony firma nie ryzykuje, że zgłosi się do niej tabun osób liczących tylko na "darmowe łupy", a z kolei blogerki miały okazję kupić coś naprawdę fajnego w dobrej cenie. Ja wybrałam zestaw dwóch mydeł naturalnych i są to największe i najcięższe kostki mydła, jakie widziałam :) Leżakują na razie i pachną w szufladzie, ponieważ przed nimi mam jeszcze kolejkę kilku innych do zużycia, ale pewnie za jakiś czas pojawi się tu także opinia o nich.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDPqPhpEVn1naX4Gmo2G9dz6saQPE4TuEZxSHxeI_94_DZhqWQiczmhmAiSnJVpWwvTRIUolQltTHPh_qGMzEMl72NWHK4G1io-OSdg3j8sXowOGDOEOuJsORS9Z7L20K8ooldepJ0HWFT/s1600/P1090474.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDPqPhpEVn1naX4Gmo2G9dz6saQPE4TuEZxSHxeI_94_DZhqWQiczmhmAiSnJVpWwvTRIUolQltTHPh_qGMzEMl72NWHK4G1io-OSdg3j8sXowOGDOEOuJsORS9Z7L20K8ooldepJ0HWFT/s400/P1090474.JPG" width="272" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Natomiast kosmetykiem, który otrzymałam do recenzji i na którym skupi się dzisiejsza notka, było piwoniowe mleko do kąpieli. Powiedziałabym nawet, że to "mleko do kwadratu", ponieważ kosmetyk zawiera sproszkowane mleko krowie i kozie, oba w pierwszej połowie składu, co mi się podoba. Mniej podoba mi się natomiast obecność SLS, chociaż zwykle nie zwracam uwagi na jego obecność w produktach innych niż mydła i szampony. W mleku ten składnik jest zwyczajnie niepotrzebny, ponieważ piana tworzy się całkiem obfita, ale za to szybko znika do zera. To akurat dla mnie plus bo bez piany mleczna kąpiel nabiera bardziej, jakby to ująć... naturalnego wymiaru - mleko to mleko, po co je udoskonalać, spieniać i udawać, że jest czymś innym?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Produkt zamknięty jest w plastikowej, zakręcanej butelce z szeroką szyjką bez dozownika. I to dla mnie strzał w dziesiątkę, bo po wykorzystaniu zawartości pojemnik można wykorzystać wielokrotnie, chociażby na odlewkę szamponu do podróży czy coś podobnego.Butelka zawiera 100g produktu i ta ilość przeznaczona jest do jednorazowego wykorzystania, tj. wsypania pod strumień wody.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxWrvMCpX7XTQAe5u6uATvcrD_U_3RgOnmbyuy0ryU9jGfAv6mZ_8EOBwJ9Y7MfKAQWMq6Wmylnhu5WctLAsb-HimA0dBX1BjWKfA2BM-xbXhcL-iwru2SIfEwTCCtD8ivf4lvxEXOioGf/s1600/P1090477.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="291" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxWrvMCpX7XTQAe5u6uATvcrD_U_3RgOnmbyuy0ryU9jGfAv6mZ_8EOBwJ9Y7MfKAQWMq6Wmylnhu5WctLAsb-HimA0dBX1BjWKfA2BM-xbXhcL-iwru2SIfEwTCCtD8ivf4lvxEXOioGf/s320/P1090477.JPG" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Początkowo woda jest delikatnie różowa, dzięki obecności piwoniowych cząsteczek widocznych na zdjęciach. W większej wannie i w większej ilości wody efekt kolorystyczny znika, za to zapach jest tak intensywny, że unosi się w całej łazience co jest dużym plusem, bo czujemy prawdziwe, niechemiczne piwonie. Zupełnie inaczej niż w przypadku znanego niektórym mleka Dairy Fun (z krówką na opakowaniu), którego musiałabym wsypać z pięć porcji, żeby coś w ogóle poczuć.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Skóra po kąpieli nie jest jakoś wybitnie nawilżona, ale również nie wysuszona - zaryzykowałabym stwierdzenie, że po prostu zostaje zachowane naturalne pH. Jestem w stanie uwierzyć w obietnicę producenta, żemleko "r<span style="background-color: white;">egularnie stosowane sprawia, że skóra staje się coraz bardziej jedwabista i utrzymuje elastyczność przez długi czas", jednak trudno to oczywiście ocenić po jednym użyciu.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Cena - obecnie w promocji po 8,90 zł <a href="http://www.pl-uroda.pl/61-mleko-do-kapieli-.html">(tutaj)</a>. Z jednej strony nie jest to zatem produkt do codziennego stosowania, ale z drugiej wychodzi taniej niż niektóre kule kąpielowe znanych firm, jest także dobrym pomysłem na miły prezent dla kogoś, komu chcemy zafundować taką kąpiel Kleopatry :) Osobiście pewnie dam się skusić jeszcze mleku konwaliowemu z tej samej serii, bo czymś w końcu trzeba przywołać wiosnę.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.pl-uroda.pl/61-mleko-do-kapieli-.html"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtl6HiIkvkODnVWzFCanPmi4GEsHR1jUbJMsxIjYqP-fwhlN_43p0eoKQWcYDsnVxhynQ7rkVhU25nSFpa3yOAA8JNUDEniRlYelAN4HwazVRUvitHxWDm4ul9o58zS9QnAA7vmIleN2rt/s1600/logo.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ps. Od dzisiaj zdejmuję blokadę dla anonimowych komentarzy, ustawioną "z okazji" amerykańskiego spamu w komentarzach. Zobaczymy, co się będzie działo.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-18817514373492827172013-03-23T12:54:00.001+01:002013-03-23T12:54:19.339+01:00Amerykański spam - blokada anonimowych komentarzy<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dziś krótka notka organizacyjna. Ponieważ na blogspocie ostatnio szaleją amerykańskie boty spamujące (a przynajmniej mam nadzieję, że takiej ilości bzdurnych komentarzy po angielsku nie dodają żywi ludzie), postanowiłam na jakiś czas zamknąć opcję komentowania dla anonimowych czytelników. Mam nadzieję, że wtedy boty o tym blogu "zapomną" i za jakiś czas (dwa tygodnie? miesiąc?) opcja znów będzie aktualna.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Tymczasem osoby, które nie mają konta google ani swojego bloga, a chciałyby coś skomentować lub o coś zapytać, zachęcam do kontaktu mailowego - nr4@o2.pl.</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-25383740510146635102013-03-20T17:28:00.003+01:002013-03-20T17:28:51.377+01:00Przerywnik kulinarny - placki ziemniaczane bez ziemniaków<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zwykle umieszczam na blogu recenzje kosmetyków, akcesoriów i swoje spostrzeżenia na tematy okołokosmetyczne. Dzisiaj jednak jestem w takim szoku, że muszę się z Wami podzielić czymś kulinarnym :P Zwłaszcza, że przepis ten pośrednio wiąże się ze sprawami zdrowia i urody.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Od września się odchudzam - do końca zeszłego roku dietą MŻ, a od stycznia mieszanką Dukana i diety bezzbożowej. Krótko mówiąc, wzięłam sobie z obu diet to, co mi pasuje (jak w dowcipie, jestem na dwóch dietach, bo na jednej się nie najadam :P ) - wykorzystuję wiele przepisów typowych dla drugiej fazy diety Dukana, ponieważ potrawy te są po prostu smaczne a przy tym lekkostrawne. Od stycznia nie jadam pieczywa, makaronów, ryżu, kaszy i ziemniaków oraz ich pochodnych. Głodna nie chodzę, efekty są widoczne, ale co jakiś czas marzy mi się coś niezdrowego. I tak właśnie znalazłam przepis na placki ziemniaczane bez ziemniaków :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Brzmi nieco absurdalnie, wiem, ale zajadał się nimi nawet mój mąż, który na żadnej diecie nie ma zamiaru (ani potrzeby) być, a który jest największym znanym mi fanem placków tradycyjnych.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zdjęć niestety nie będzie, ponieważ cały talerz zniknął migiem, ale jak wygląda placek wie chyba każdy? :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">półtorej szklanki wody (czyli 375 ml)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">9 łyżek otrębów owsianych, lub 6 łyżek otrębów owsianych i 3 łyżki pszennych</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">(Uwaga - otręby owsiane są konieczne, nie można zastosować samych pszennych bo placki się rozlecą)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">3 łyżki mleka w proszku </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">szczypta soli</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">2 łyżki skrobii ziemniaczanej / mąki skrobiowej</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">jajko</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">cebula</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">olej</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Otręby wymieszać z mlekiem i solą i gotować na średnim ogniu, aż powstanie bulgocząca i średnio gęsta "paćka", przypominająca konsystencją masę z surowych ziemniaków. Trzeba chwilę odczekać, aż to bagienko ostygnie, żeby jajko się nie ścięło. Dodać całe jajo oraz drobniutko posiekaną cebulę i skrobię, wymieszać porządnie i smażyć na rumiano z obu stron na małej ilości oleju (lub na teflonie bez tłuszczu, jeśli ktoś ma patelnię, której można ufać).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Placki wychodzą rumiane, chrupiące na brzegach i miękkie w środku, a z dodatkiem cukru albo sosu (wypróbowaliśmy oba warianty) smakują prawie identycznie jak prawdziwe.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kto się skusi? :)</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-81556752294644680162013-03-19T17:33:00.000+01:002013-03-19T17:39:55.130+01:00Dzień Kobiet z Crafterie - wyniki konkursu<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Muszę powiedzieć, że podałyście całą masą świetnych propozycji i było ciężko wybrać te dwie, które najbardziej zasługiwały na nagrodę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Żeby było sprawiedliwie, pierwszą osobę wybrała sponsorka pierwszej nagrody, czyli Pani Irena z Crafterie, a ja wybrałam osobę, do której pojedzie ode mnie nagroda pocieszenia :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zaraz skontaktuję się ze zwyciężczyniami w celu ustalenia szczegółów, adresów itd, a teraz - do rzeczy :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pierwszą nagrodę, czyli naturalny eko-krem marchewkowy firmy Crafterie otrzymuje <b>atyde</b>, za odpowiedź:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><i><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">"J<span style="line-height: 22px;">ako ciekawy składnik kosmetyków proponuję olej z pestek malin. </span></span></i></span><i style="line-height: 22px;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zawiera kwasy Omega 3 i Omega6, witaminę E,działa przeciwzapalnie i łagodząco, sprzyja gojeniu i łagodzeniu rumienia posłonecznego. Posiada właściwości przeciwbakteryjne,antyseptyczne,chroni przed przebarwieniami,zawiera silne przeciwutleniacze i (!)pełni funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego, absorbującego promieniowanie w zakresie głównie UVB i UVA. Posiada jeszcze wiele cennych zalet, myślę, że byłby dobrym składnikiem kremów dla cer problematycznych. Czekam na taki krem, który mnie odmłodzi i poprawi wygląd cery z problemami:)"</span></i></div>
<div>
<span style="background-color: white; line-height: 22px; text-align: justify;"><i><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 22px;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Drugą nagrodę w postaci zestawu naturalnych mydełek otrzymuje <b>Halina</b>, za odpowiedź przesłaną na maila:</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;">"</span>Pokrzywę :-)</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W przeróżnej postaci. W balsamach i kremach jej wyciąg. W maseczkach i peelingach w formie suszonej. A w olejkach do kąpieli jej ekstrakt.</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kiedy było się małym i poparzyło pokrzywami z płaczem biegło się do Mamy, a Ta zawsze uspokajała i mówiła jacy będziemy zdrowi dzięki temu. W tamtych czasach to się nie liczyło, ważne było, że bolało. Teraz z chęcią doceniłabym jej działanie. Najbardziej utkwiło mi w głowie przeciwdziałanie reumatyzmowi. Ale nie tylko. Pokrzywa ma dużo witamin, chroni przed wolnymi rodnikami i zanieczyszczeniami, dobrze oczyszcza i odświeża. Do tego pięknie pachnie. Warto stosować ten naturalny składnik, bo oprócz wartości zdrowotnych jest także tani. To oznacza, że na kosmetyki z dużą zawartością pokrzywy będzie stać każdego.</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A efekty? O tym musimy przekonać się na własnej skórze. Może nie wskakujmy od razu w pokrzywy, a poczekajmy aż na rynku pojawią sie pokrzywowe kosmetyki. Chociaż Pani Pokrzywa zachęca by się z nią uściskać - na załączonym zdjęciu sama się reklamuje i zachęca do jej wykorzystywania :-)"</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Do maila dołączony był obrazek i muszę powiedzieć, że to on przekonał mnie do wyboru ostatecznie, ponieważ patrząc na niego za każdym razem się uśmiecham :)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPQEJ95F_daJkDgHLt2kPjfCjzbU3uK6g1yR41Xe7G0Wa9akBdIM13JkhVdTQc1UyyjNL9YkPO18gt0CffsE5WlZwcr633BAqF6nxz_xBv4GFpUhZ1xw46Gb4hnefaTLcVvhfd-qJi1qUh/s1600/Halina+Trz%C4%99siok.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPQEJ95F_daJkDgHLt2kPjfCjzbU3uK6g1yR41Xe7G0Wa9akBdIM13JkhVdTQc1UyyjNL9YkPO18gt0CffsE5WlZwcr633BAqF6nxz_xBv4GFpUhZ1xw46Gb4hnefaTLcVvhfd-qJi1qUh/s400/Halina+Trz%C4%99siok.jpg" width="256" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dziękuję za udział w zabawie oraz za ciekawe, inspirujące i często bardzo zabawne odpowiedzi :) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jeśli marzy Wam się kosmetyk z ulubionym / wymarzonym składnikiem, a nie możecie trafić na taki w sklepie, lub też nie odpowiadają Wam składy kosmetyków drogeryjnych, koniecznie zajrzyjcie na stronę <a href="http://crafterie.pl/">Crafterie</a>, gdzie możecie zamówić kosmetyk jaki Wam się zamarzy, "szyty na miarę", świeży i robiony ręcznie - oczywiście w miarę dostępności jego proponowanych składników.</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-27723400729320542512013-03-11T22:32:00.002+01:002013-03-11T22:32:49.949+01:00Po co komu jeleń, czyli Revitacell i zestaw do biustu<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kilka tygodni temu zostałam wybrana przez firmę <a href="http://www.revitacell.pl/">Revitacell </a>jako jedna z blogerek, które miały okazję przetestować wybrany kosmetyk lub zestaw z nowej linii biodermokosmetyków, stanowiących ewenement na skalę światową. Wczoraj musiałam z żalem wyrzucić puste opakowania, więc to dobry czas na podsumowanie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zespół polskich naukowców jako pierwszy wyhodował stabilną linię komórek macierzystych MIC-1, cechujących się bardzo dużym potencjałem regeneracyjnym. W dodatku, zgodnie z tym, co sugeruje tytuł notki, są to komórki otrzymywane z poroża jelenia szlachetnego, co ma znaczenie w dobie sporów głównie politycznych, a mniej naukowych, ale kręcących się właśnie wokół tematu komórek macierzystych. Wspominam o tym dlatego, że już zdarzyło mi się zetknąć z opinią, że produkcja "takich kosmetyków" jest "nieetyczna". Nie muszę chyba dodawać, że osoba wyrażająca taki pogląd nie miała pojęcia, że nie mówimy tu o ludzkich komórkach?</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPAX88-KpA2FLDqilFJFNmzzNs_lhHpo7zNpu1ZCpBcKCZmo0GIAJWpBc6Po4L1QUjHqueqdvFgvu0GrOCvm6iO351PYwHbO4Svaxe2dg-dSEnMRtFCwgf-daagzFHg_BsmnfMfQOV1Kx3/s1600/Revitacell+Stem+Cells+Bust+Set+tlo-392x310.png" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="253" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPAX88-KpA2FLDqilFJFNmzzNs_lhHpo7zNpu1ZCpBcKCZmo0GIAJWpBc6Po4L1QUjHqueqdvFgvu0GrOCvm6iO351PYwHbO4Svaxe2dg-dSEnMRtFCwgf-daagzFHg_BsmnfMfQOV1Kx3/s320/Revitacell+Stem+Cells+Bust+Set+tlo-392x310.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. revitacell.pl</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ad rem - z ciekawości wybrałam zestaw do pielęgnacji biustu, ponieważ grawitację uważałam zawsze za swojego wroga, a wszelkie tego typu kosmetyki za... hmm, delikatnie mówiąc, za buble służące wyciąganiu kasy od potencjalnych klientek. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zestaw składa się z peelingu i serum i od razu powiem, że do szczęścia wystarczyłoby mi samo serum, najchętniej w podwójnej ilości. Dlaczego? Po kolei.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Peeling zapakowany jest w miękką plastikową tubkę, ma bardzo delikatny i świeży zapach (zawdzięczany chyba zawartości alg) i stosunkowo rzadką konsystencję. Używa się go wygodnie, ale dla kogoś przyzwyczajonego do silnych peelingów używanych do całego ciała, drobinki ścierające mogą wydać się za delikatne i w zbyt małej ilości. Ma to z pewnością swoje uzasadnienie, bo skórze na pewnych obszarach ciała należy się łagodniejsze traktowanie, ale ciężko było mi się przyzwyczaić. Używałam tej części zestawu raczej w roli żelu myjącego i trochę "dla zasady" ale trzeba przyznać, że kiedy pamięta się o regularności stosowania, to nawet tak delikatny produkt zdziała to, co powinien.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqkIdJYITEyr25U8kg7TbQJ0Zj4Xk-CKX6WG-Tf9sBKv9fuqPdTRhikO-4zFvaD8zgjkyZu7GnmKB8BLcNaZ5-ZWEylPSaFY0wbFa22ISoaas92xAkQKiL_cMsefwrH_aXOPHQWpXq0Iip/s1600/P1090437.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqkIdJYITEyr25U8kg7TbQJ0Zj4Xk-CKX6WG-Tf9sBKv9fuqPdTRhikO-4zFvaD8zgjkyZu7GnmKB8BLcNaZ5-ZWEylPSaFY0wbFa22ISoaas92xAkQKiL_cMsefwrH_aXOPHQWpXq0Iip/s320/P1090437.JPG" width="275" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Serum natomiast to jedno z moich największych kosmetycznych zaskoczeń. Zaczęłam go używać z myślą, że będę mogła powiedzieć "a nie mówiłam? takie produkty nie działają". A ono działa, jakby mi na złość :P Kiedy zobaczyłam pierwsze efekty po tygodniu, przypisałam je momentowi cyklu. Po dwóch tygodniach zastanawiałam się, czy mam halucynacje. Po kolejnych dwóch zaczęłam się stresować, że kosmetyk niedługo się skończy i co ja zrobię? Zestaw kosztuje 150 zł co jest przynajmniej dla mnie dużą kwotą, ale z drugiej strony działa jak lifting czy inny profesjonalny zabieg, a mogę się tylko domyślać, ile kosztują takowe w gabinetach zabiegowych czy kosmetycznych. Skóra staje się o wiele bardziej elastyczna, nawilżona (dzięki kwasowi hialuronowemu i witaminie E) i wygładzona, a efekt push up jest widoczny nawet przy dużym biuście. W dodatku ma świetną, delikatną i kremową konsystencję, szybko się wchłania, ślicznie pachnie, a opakowanie airless gwarantuje, że nie zmarnujemy ani odrobiny kosmetyku, bo nic nie pozostanie na ściankach. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I mimo, że z grawitacją się na dobre nie zaprzyjaźnię, nie marudzę już na nią codziennie. Wiosna idzie, czy co? :)</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-16266804978970794342013-03-09T11:14:00.000+01:002013-03-09T11:14:25.065+01:00Niespodziankowa dokładka do konkursu :) Zapraszam<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W ostatniej notce (<a href="http://bzeltynka.blogspot.com/2013/03/dzien-kobiet-z-crafterie-konkurs.html">klik</a>) ogłosiłam konkurs z Crafterie, w którym można wygrać eko krem marchewkowy, jednak ciągle nie dawała mi spokoju myśl "no jak to? a nie dasz nic od siebie?". Ano, dam :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dlatego, drogie Panie, DOKŁADKA :) Pierwszą nagrodą będzie wyżej wymieniony krem, natomiast druga najciekawsza odpowiedź zasłuży na zestaw naturalnych mydełek. Jakich? Niespodzianka :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jeśli macie ochotę na którąś z tych nagród, próbujcie sił odpowiadając pod poprzednim postem.</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-91695113896830987582013-03-08T00:01:00.000+01:002013-03-08T00:01:00.567+01:00Dzień Kobiet z Crafterie :) Konkurs<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Idzie wiosna, trzeba nabrać nieco kolorytu, nawilżyć cerę wysuszoną przez kaloryfery i wprawić się w dobry, wiosenny nastrój.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Z tej okazji razem z firmą Crafterie, tworzącą kosmetyki w stu procentach naturalne, ogłaszamy mały konkurs :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zasady:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">1. Konkurs trwa od 8 do 18 marca i w tym czasie można nadsyłać odpowiedzi, a wynik zostanie ogłoszony na blogu około 20 marca.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">2. Pytanie konkursowe brzmi: <b>Jaki naturalny składnik najchętniej widziałybyście w kosmetykach i dlaczego?</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">3. Odpowiedź na pytanie może być udzielona w dowolnej formie: komentarza, rysunku, wierszyka itp. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">4. Każda osoba biorąca udział powinna zgłosić się w komentarzu pod tą notką i podać swój adres email. Nie trzeba być obserwatorem bloga (chociaż zapraszam ;) ). Jeśli macie ochotę, polubcie fanpage Crafterie na facebooku (<a href="https://www.facebook.com/pages/Naturalne-Kosmetyki-HAND-MADE-Crafterie/116338535102151">klik</a>), ale nie będzie to miało wpływu na ocenę odpowiedzi na pytanie konkursowe. Osoby, które będą miały ochotę wysłać odpowiedź na maila (nr4@o2.pl) również proszę o wpisanie się tutaj i zgłoszenie udziału, żeby potem nie było żadnych nieporozumień.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">5. Wygra osoba, której odpowiedź zostanie uznana za najbardziej inspirującą - oceniać będzie jury w składzie - Firma Crafterie + ja :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No i najważniejsze, nagroda! Możecie otrzymać opakowanie nowego produktu Crafterie, tj. marchewkowego kremu do twarzy. Zawiera między innymi masło shea, olej ze słodkich migdałów i ekstrakt z marchewki, a jego zadaniem jest silne nawilżanie, wygładzanie skóry oraz nadanie jej odcienia lekkiej opalenizny.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Powodzenia :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicYsnCyhxyZ91Qwofb1ASSl1DxgC-9vkmYI98qApnYWGvqUaqMCfrbQJPK8zBYLe13pPMfM3QaQI_CWmjix4dyCZfoUlY0pP45RJ8vMhcPulXx7vxQGXKYv6lnwdRLocaE_CEE8s9cIpMp/s1600/crafterie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicYsnCyhxyZ91Qwofb1ASSl1DxgC-9vkmYI98qApnYWGvqUaqMCfrbQJPK8zBYLe13pPMfM3QaQI_CWmjix4dyCZfoUlY0pP45RJ8vMhcPulXx7vxQGXKYv6lnwdRLocaE_CEE8s9cIpMp/s320/crafterie.jpg" width="320" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">fot. Crafterie</span></td></tr>
</tbody></table>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-17804151943306396452013-02-28T22:19:00.000+01:002013-02-28T22:19:29.976+01:00Domowy peeling cukrowy do ust<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Prawie nigdy nie używam szminek i błyszczyków, kredki do ust dla mnie nie istnieją, nie lubię też pomadek ochronnych w sztyftach. Tylko dwóm rodzajom kosmetyków do ust zawsze ulegam - wszystkim mazidłom nawilżająco - ochronnym nakładanym palcem (wiem, wiem, higiena itd. - cóż, tak lubię, nic nie poradzę :) ) oraz peelingom.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dawno temu używałam peelingów z firmy LUSH i bardzo lubiłam zwłaszcza ich smak. Jadalne kosmetyki, które w dodatku mają jakieś przyjemne działanie, to jest to.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii_umsXtJEb5Qje1Q9HfnX8L_0DRtEA6zgj-YLvfMm3n2_QEeTD_6V2_htzd5qjyWZBfL5DP7eMQEsJbUUyVsxnNmFMZ4LcN8qTppvkipkuAZ6c3TNSeSxMdUsZCcyJjA9GVhINTBjH9WQ/s1600/scrub.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="296" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii_umsXtJEb5Qje1Q9HfnX8L_0DRtEA6zgj-YLvfMm3n2_QEeTD_6V2_htzd5qjyWZBfL5DP7eMQEsJbUUyVsxnNmFMZ4LcN8qTppvkipkuAZ6c3TNSeSxMdUsZCcyJjA9GVhINTBjH9WQ/s320/scrub.JPG" width="320" /></a><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Tym razem wymieszałam sobie peeling "na miarę", łącząc ulubione składniki, które akurat miałam w domu i co do których mam pewność, że są świeże i działają delikatnie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Moja mieszanka zawiera 2/3 porcji brązowego cukru i 1/3 olejów - wymieszałam arganowy i odrobinę oleju zimnotłoczonego z orzechów włoskich. Całość aromatyzowałam i "dosmaczyłam" kilkoma kroplami olejku spożywczego migdałowego. Możecie użyć dowolnego, ja mam w planach zrobienie za jakiś czas kolejnej porcji, z olejkiem rumowym i pomarańczowym.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No właśnie - "kolejna porcja za jakiś czas" idealnie podsumowuje wydajność i działanie takiego słodkiego drobiazgu. "Kolejną porcję" zrobię na pewno, bo nie dość, że peeling świetnie spełnia swoją rolę, tj. masuje, wygładza i usuwa martwe komórki, to w dodatku jest po prostu pyszny i mało kiedy chce mi się resztki usuwać wodą lub chusteczką ;) A czemu dopiero "za jakiś czas"? Bo okazał się wyjątkowo wydajny. Trzeba nabrać wprawy w aplikowaniu odpowiedniej ilości, żeby nie osypywał się z ust, ale po dwóch - trzech dniach przestaje to stwarzać jakikolwiek problem. Używam i używam codziennie od ponad tygodnia, a jego niemal w ogóle nie ubyło. Aż trochę żałuję, bo już zaczęłam wymyślać nowe kombinacje smaków. Jaka mieszanka miałaby szansę stać się Waszą ulubioną? Zainspirujcie mnie :)</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-40119553577685225722013-02-28T00:03:00.000+01:002013-02-28T00:03:27.298+01:00Kąpiel rozjaśniająca włosy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicvE2Ovh0KYiERFplfXiRb4kxv_ID3XD3xsRpC8qrmHvtu0SKJ1S9FYmS-f_XJ7htvWZEwhE-L4_qp7SY987s-3kDoBNbXuHbGaJ5X7eDgJ7fF9cgECK8fQzai2AztcTXspwVHkVUNW4Rd/s1600/wlosyprzed.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="311" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicvE2Ovh0KYiERFplfXiRb4kxv_ID3XD3xsRpC8qrmHvtu0SKJ1S9FYmS-f_XJ7htvWZEwhE-L4_qp7SY987s-3kDoBNbXuHbGaJ5X7eDgJ7fF9cgECK8fQzai2AztcTXspwVHkVUNW4Rd/s320/wlosyprzed.JPG" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W naturze moje włosy mają kolor ciepłego, dosyć ciemnego brązu. A ponieważ podobno nie ma kobiet zadowolonych w stu procentach z tego, co mają, od lat marzę o ładnym rudym ;) Od kilku lat koloryzuję włosy henną (ostatnio Khadi z amlą i jatrophą) ale niestety, henna nie była w stanie nadać włosom na tyle żywego koloru jakbym tego oczekiwała. Dlatego postanowiłam się trochę pobawić i sprawdzić na sobie efekty kąpieli rozjaśniającej w składzie: 1/3 rozjaśniacza Joanny, 1/3 szamponu z granatem Alterry i 1/3 odżywki Timotei z różą Jerycha. W telegraficznym skrócie było tak</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">1. Farbowanie farbą Joanny, w bardzo przyjemnym, ciemnym odcieniu czerwieni. Efekt - zerowy - włosy zaimpregnowane henną zupełnie nie przyjmują barwników chemicznych. Dziewczyny w komentarzach doradziły mi kąpiel rozjaśniającą no i się zaczęło.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">2. Pierwsza kąpiel, tj. masowanie włosów wyżej wymienioną mieszanką przez 10 minut. Efektu zero.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">3. Maska z tych samych składników, nałożona kolejnego dnia i trzymana na włosach 25 minut. Efekt - leciutkie rudawe przebłyski.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGyPSM4iAue3NxnliueUAIxl5-dPS7abnobmYWMscuE6iM4uquz1XqWuQmscdp7vRappkAygJNUhEIEOL8L0La3Y5AGxLfcdNND_IzGnardvnJ4b4GL2_4pKcWO_Do4oGGS20s25u-3sGM/s1600/wlosypo.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGyPSM4iAue3NxnliueUAIxl5-dPS7abnobmYWMscuE6iM4uquz1XqWuQmscdp7vRappkAygJNUhEIEOL8L0La3Y5AGxLfcdNND_IzGnardvnJ4b4GL2_4pKcWO_Do4oGGS20s25u-3sGM/s400/wlosypo.JPG" width="326" /></a><span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">4. Poszłam na całość - zaraz po masce ponownie zastosowałam kąpiel, 20 minut masowania. Efekt - wreszcie włosy jaśniejsze o mniej więcej 2 - 3 tony.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">5. Krok ostatni - henna. W internecie znalazłam wiele sprzecznych informacji na temat, czy można stosować taką koloryzację świeżo po rozjaśnianiu i innych chemicznych specyfikach. Efekt jest doskonały. Nie stałam się zielona, ani nie wyłysiałam, włosy błyszczą się jak wściekłe i wypadają w takiej ilości, jak zawsze, lub nawet mniej. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pierwszy raz w życiu nie ma wokół mnie osoby, która nie zapytałaby, czego użyłam do farbowania, lub do którego fryzjera chodzę. Słowo daję, w ciągu pierwszych dwóch dni usłyszałam to pytanie jakieś piętnaście razy. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A Wy? Dajecie się czasem skusić na takie eksperymenty?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-49944043643504072542013-02-26T19:21:00.002+01:002013-02-26T19:21:33.280+01:00Szamponowe pytanie do "włosomaniaczek"<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wiem, że osoby określające się "włosomaniaczkami" mają swoje blogi tematyczne, ale zanim przejrzę chociaż kilka z nich i trafię na odpowiedź na moje pytanie, minie tydzień ;)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pytanie brzmi: jakie dobre (ale w normalnych cenach) szampony bez SLS, parabenów i silikonów możecie polecić?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Używałam do tej pory kilku różnych z Alterry oraz szamponów Babci Agafii i mydeł do włosów z Lawendowej Farmy (czyli 2 na 3 produkty zamawiane przez internet, a 1 w sieciowej drogerii). Dzisiaj chciałam kupić szampon w dziale drogeryjnym jednego z supermarketów (dosyć dobrze zaopatrzonym) i... nie ma. Przejrzałam z 30 butelek. Wszelkie cuda z ekstraktami z ziół, aloesem, sokiem z granatów, róży Jerycha, wszystkie z nazwami kojarzącymi się z naturą i w każdym to samo. SLS na drugim, najdalej trzecim miejscu. Czy oprócz Rossmanna naprawdę nie ma szans na kupienie takiego szamponu ot tak, po prostu?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Podzielcie się proszę swoimi ulubionymi typami bez chemicznych świństw i wskazówkami, gdzie można je kupić.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ps. Tak, wiem, moje pytanie idealnie pasuje do obrazka z poprzedniej notki ;) Dokładnie tak czułam się stojąc przed sklepowym regałem i czytając wszystko po kolei. </span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-67433815002704939272013-02-22T22:27:00.000+01:002013-02-22T22:27:49.760+01:00Męskim okiem - szampony<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mój Brat podesłał mi obrazek, a że jest jedynym facetem, który w miarę regularnie mojego bloga podczytuje, nie ośmielę się nie wstawić :D</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj945VEYhzqcTkI9wk-XU7nMj1w7AN-NjGfFSm7WzM5utlfkzeg8ynqb7Mjmfz0isV0Nfku8pnOo2PhSsnmCtukdlKIg1SB1zQfqWjLh23v1GDS9SNRdF7w2CyHfriCFt4ZX4IsCUQEHsMN/s1600/szampon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj945VEYhzqcTkI9wk-XU7nMj1w7AN-NjGfFSm7WzM5utlfkzeg8ynqb7Mjmfz0isV0Nfku8pnOo2PhSsnmCtukdlKIg1SB1zQfqWjLh23v1GDS9SNRdF7w2CyHfriCFt4ZX4IsCUQEHsMN/s1600/szampon.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A jak Wy wybieracie szampon? :)</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-1562894465508279381.post-19194752104705674662013-02-21T21:02:00.001+01:002013-02-21T21:02:21.576+01:00Kąpielowa rękawiczka do masażu "For your beauty"<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Część z Was na pewno zna serię akcesoriów kosmetycznych "For your beauty", dostępnych w każdym Rossmannie. Wypróbowywałam kilka rzeczy, trafiały się w miarę dobre i zupełnie przeciętne, ale dzisiaj przedstawię coś, co uważam za najbardziej udany produkt z całej tej kolekcji.</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr0BwCbyEpgLmAsKUBEhafUv2M3mTQmR1fFSeutKmNg9GrY1PqJzZailV9fA61FcB8_p3MsW2YVZCv5OqfkmR2q7sC4g_BXDvV8YW2LeHoN8HTFC7acqOyNy0hdgrrcCE3onLZj5iM8E80/s1600/rekawica.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr0BwCbyEpgLmAsKUBEhafUv2M3mTQmR1fFSeutKmNg9GrY1PqJzZailV9fA61FcB8_p3MsW2YVZCv5OqfkmR2q7sC4g_BXDvV8YW2LeHoN8HTFC7acqOyNy0hdgrrcCE3onLZj5iM8E80/s320/rekawica.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. bangla.pl</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Rękawiczkę do masażu kupiłam właściwie przypadkiem - weszłam do Rossmanna czekając na autobus i rozglądałam się na zasadzie "co ja bym właściwie mogła chcieć?". I bingo, miła promocja - ta rękawiczka nawet w regularnej cenie kosztuje około 4 - 5 zł, ale ja kupiłam ją za 2 zł z groszami i chyba zrobię sobie zapas na wypadek, gdyby kiedyś ten produkt miał zniknąć z półek.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Skład materiału to 100% nylon - rękawica nie jest nawet w połowie tak ostra, jak niektóre naturalne myjki, szczotki czy gąbki stricte antycellulitowe, ale mimo to masuje i peelinguje bardzo, naprawdę, BARDZO dobrze. Dostępna w kilku kolorach.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">To rozmiar uniwersalny, nie jest jakoś mocno dopasowana do dłoni, ale używa się jej bardzo wygodnie - dla mnie dużo wygodniej niż masażerów z uchwytami różnego rodzaju. Nie podrażnia skóry, dobrze współpracuje z żelami do mycia i peelingami w żelu - spienia te kosmetyki ale na tyle słabo, że poślizg nie niweluje jej peelingującego działania. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #660000; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Rezultaty widoczne są bardzo szybko - po tygodniu codziennego stosowania skóra jest wyraźnie mocniej napięta i wygładzona, więc chociaż najpierw miałam zamiar opisać rękawiczkę po mniej więcej miesiącu stosowania, nie mogłam się oprzeć chęci, żeby zrobić to już dzisiaj. To zdecydowanie mój hit kąpielowy, zwłaszcza za tę cenę.</span></div>
Bzeltynkahttp://www.blogger.com/profile/03110723450736424811noreply@blogger.com9